Od prawie trzech lat pracuję w Niemczech. Panuje tu obojętność religijna. Wciąż mam Jonaszową pokusę, by nie głosić temu społeczeństwu Bożego Słowa. Mam jednak ufność, że tak, jak Bóg nie zniechęcił się ucieczką Jonasza i wezwał go „po raz drugi”, tak też nie zniechęci się mną.
Czytania mszalne mówią konkretnie do ciebie i o tobie. Na tym polega szczególna moc Słowa Bożego, że mówi ono o twojej Czytelniku sytuacji dziś.
Czy jesteś częścią pokolenia przewrotnego? Bo Jezus dzisiaj mówi tak do mnie, ks. Nikosa i do ciebie, kochany Czytelniku. Może myślisz: „Przecież nie mam przewrotnych pragnień”. Tu jednak nie chodzi o twoje intencje. Zawsze uważasz, że miałeś dobre intencje i dziwisz się, że ktoś może mieć do ciebie pretensje. Chodzi o przewrotność, która jest wynikiem obecności w nas starego człowieka. Jest on owocem grzechu pierwszych rodziców. Ten stary człowiek ma naturę rajskiego węża. On zawsze szepcze ci przewrotną interpretację Słowa Bożego. Tak, jak było z Jonaszem.
Jonasz, prawy Izraelita, dostał polecenie od Boga. Miał upomnieć Niniwitów, których nieprawość była wielka. Upomnienie zawiera w sobie dwa elementy: (1) Powiedzenie, że to, co człowiek robi, jest złe. To zło przyniesie mu złe skutki; (2) Zapewnienie, że Bóg przyjmie grzesznika, jeśli ten odwróci się od zła czynionego, choćby było ono straszne, i poprosi o Boże Miłosierdzie. Jonasz odrzucił pierwsze wezwanie Boga. Nie chciał głosić poganom drugiego elementu Bożego upomnienia. Chciał, by Niniwici otrzymali zasłużoną karę. Usłuchał jednak drugiego wezwania. Niniwici uwierzyli Bogu. Pozwolili powiedzieć sobie prawdę o czynionym złu i zaufali Miłości Boga.
Pewna wrodzona, moja i twoja Czytelniku przewrotność, polega na tym, że nie widzimy całej nagiej prawdy o naszej nieprawości. Wciąż się porównujesz z innymi, by nie wypaść zbyt źle w swoich oczach. Ale Bóg widzi co ukryte. Także ty, prędzej czy później, zobaczysz nagą prawdę o sobie, której nigdy nie akceptowałeś z ust twojej żony, twego męża, twoich dzieci. Wówczas będzie ci bardzo wstyd. Odwagi! Nie bój się. Chrystus, nowy Jonasz, nie tylko głosi ci Miłość Boga. On chce ciebie, Czytelniku, obmyć zupełnie z twojej winy i oczyścić z twego grzechu. Wybierz więc przebaczenie, a nie karę.