24
października
poniedziałek
Dzień powszedni albo wspomnienie św. Antoniego Marii Clareta, biskupa
Rok liturgiczny: C/II
Pierwsze czytanie:
Ef 4, 32 – 5, 8
Psalm responsoryjny:
Ps 1, 1-2. 3. 4 i 6 (R.: por. Ef 5, 1)
Werset przed Ewangelią:
J 17, 17ba
Ewangelia:
Łk 13,10-17

Patroni:

Liturgia na dzień 2022-10-24:

Pierwsze czytanie

Ef 4, 32 – 5, 8
Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Efezjan

Bracia:

Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni. Przebaczajcie sobie, tak jak i Bóg wam przebaczył w Chrystusie.

Bądźcie więc naśladowcami Boga, jako dzieci umiłowane, i postępujcie drogą miłości, bo i Chrystus was umiłował i samego siebie wydał za nas w ofierze i dani na woń miłą Bogu.

O nierządzie zaś i wszelkiej nieczystości albo chciwości niechaj nawet mowy nie będzie wśród was, jak przystoi świętym, ani o tym, co haniebne, ani niedorzecznego gadania lub nieprzyzwoitych żartów, bo to wszystko jest niestosowne. Raczej winno być wdzięczne usposobienie.

O tym bowiem bądźcie przekonani, że żaden rozpustnik ani nieczysty, ani chciwiec – to jest bałwochwalca – nie ma dziedzictwa w królestwie Chrystusa i Boga. Niechaj was nikt nie zwodzi próżnymi słowami, bo przez te grzechy nadchodzi gniew Boży na synów buntu. Nie miejcie więc z nimi nic wspólnego!

Niegdyś bowiem byliście ciemnością, lecz teraz jesteście światłością w Panu: postępujcie jak dzieci światłości.

Psalm responsoryjny

Ps 1, 1-2. 3. 4 i 6 (R.: por. Ef 5, 1)
Jak dobre dzieci, naśladujmy Boga

Szczęśliwy człowiek, który nie idzie za radą występnych, †
nie wchodzi na drogę grzeszników *
i nie zasiada w gronie szyderców,
lecz w Prawie Pańskim upodobał sobie *
i rozmyśla nad nim dniem i nocą.

Jak dobre dzieci, naśladujmy Boga

On jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą, *
które wydaje owoc w swoim czasie.
Liście jego nie więdną, *
a wszystko, co czyni, jest udane.

Jak dobre dzieci, naśladujmy Boga

Co innego grzesznicy: *
są jak plewa, którą wiatr rozmiata.
Albowiem droga sprawiedliwych jest Panu znana, *
a droga występnych zaginie.

Jak dobre dzieci, naśladujmy Boga

Werset przed Ewangelią (Alleluja)

J 17, 17ba
Alleluja, alleluja, alleluja

Słowo Twoje, Panie, jest prawdą,
uświęć nas w prawdzie.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia

Łk 13,10-17
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus nauczał w szabat w jednej z synagog. A była tam kobieta, która od osiemnastu lat miała ducha niemocy: była pochylona i w żaden sposób nie mogła się wyprostować.

Gdy Jezus ją zobaczył, przywołał ją i rzekł do niej: «Niewiasto, jesteś wolna od swej niemocy». Położył na nią ręce, a natychmiast wyprostowała się i chwaliła Boga.

Lecz przełożony synagogi, oburzony tym, że Jezus uzdrowił w szabat, rzekł do ludu: «Jest sześć dni, w które należy pracować. W te więc przychodźcie i leczcie się, a nie w dzień szabatu!»

Pan mu odpowiedział: «Obłudnicy, czyż każdy z was nie odwiązuje w szabat wołu lub osła od żłobu i nie prowadzi, by go napoić? A owej córki Abrahama, którą Szatan osiemnaście lat trzymał na uwięzi, czy nie należało uwolnić od tych więzów w dzień szabatu?»

Na te słowa wstyd ogarnął wszystkich Jego przeciwników, a lud cały cieszył się ze wszystkich wspaniałych czynów, dokonywanych przez Niego.

Jeżeli chcesz, aby codzienne czytania były dostępne na Twojej stronie, umieść w niej następujący kod:

Wybierz dzień:

Duch niemocy

ks. Arkadiusz Nocoń ks. Arkadiusz Nocoń

Była pochylona i nie mogła się wyprostować”. Tym, co wyróżnia człowieka od świata zwierząt jest, poza duszą nieśmiertelną, zdolność mówienia, rozumowania i … wyprostowana postawa („homo erectus” – „człowiek wyprostowany”, to zdaniem antropologów jeden z istotnych szczebli ewolucji). Pochylenie kobiety z dzisiejszej Ewangelii było więc nie tylko jej fizyczną udręką, ale również skazaniem na pewien stan niższości, odrzucenia i społecznej degradacji.

Od osiemnastu lat miała bowiem ducha niemocy”. Na fizyczną niedołężność ewangelicznej kobiety bibliści każą nam jednak spojrzeć szerzej, widząc w niej, po pierwsze, figurę Izraela związanego prawem i przytłoczonego bezdusznym formalizmem. Po drugie, pochylona kobieta może być również figurą każdego z nas „pochylonego” nad dobrami materialnymi i niezdolnego do spojrzenia w górę w poszukiwaniu rzeczy wyższych (por. Kol 3, 1-2).

Zobaczył ją, przywołał i uwolnił”. Zwróćmy uwagę, że to Jezus pierwszy zauważył kobietę i spontanicznie ją uzdrowił (jeden z nielicznych przypadków w Ewangeliach, gdy chory lub jego otoczenie nie prosi natarczywie Jezusa o cud). Wniosek? Warto pozostawać zawsze w zasięgu Jezusowego „wzroku” i przebywać cały czas w Jego „orbicie” (modlitwa, sakramenty, msza święta). Resztę, uczyni już On sam, a my będziemy się cieszyli „ze wszystkich Jego wspaniałych czynów”.

„Staliśmy w tunelu przed wyjściem na płytę boiska – wspominał jeden z włoskich piłkarzy. To miał być mój debiut w drużynie. Gdy zobaczyłem 60 tysięcy kibiców przeciwnika i usłyszałem ich potężny doping, ugięły się pode mną nogi. Stojący za mną starszy kolega, widząc moje przerażenie, poklepał mnie po plecach i z uśmiechem szepnął mi do ucha: – „Boisz się? Podaj mi tylko dobrze piłkę, a potem biegnij, aby mnie uściskać”. Boimy się tylu rzeczy w życiu, że warto zapamiętać tę lekcję, tzn. „podać”, albo lepiej „poddać się” Bogu dobrze (całą naszą wolą, całym umysłem i całym sercem), by potem już tylko pobiec przed Jego ołtarze, aby Go „uściskać”. 

reklama