30
lipca
wtorek
Dzień Powszedni albo wspomnienie św. Piotra Chryzologa, biskupa i doktora Kościoła
Rok liturgiczny: B/II
Pierwsze czytanie:
Jr 14, 17-22
Psalm responsoryjny:
Ps 79 (78), 5 i 8. 9. 11 i 13 (R.: por. 9cd)
Ewangelia:
Mt 13, 36-43

Patroni:

  • św. Piotr Chryzolog,
  • św. Abdon i Sennem,
  • św. Julita,
  • św. Maksyma, Donatylla i Sekunda ,
  • św. Ursus,
  • św. Godeleva,
  • bł. Edward Powell, Ryszard Featherstone i Tomasz Abel ,
  • bł. Braulio Maria {Paweł} Corres Díaz de Cerio i XIV towarz.,
  • bł. Józef Maria Muro Sanmiguel, Joachim Prats Baltuelia i Zozym Izquierdo Gil ,
  • bł. Sergiusz Cid Pazo,
  • św. Leopold {Bogdan} Mandić z Castronovo,
  • bł. Maria Vincentia od św. Dorothea Chávez Orozco,
  • św. Maria od Jezusa Sakramentalnego Venegas de la Torre

Liturgia na dzień 2024-07-30:

Pierwsze czytanie

Jr 14, 17-22
Czytanie z Księgi proroka Jeremiasza

Oczy moje wylewają łzy dzień i noc bez przerwy, bo wielki upadek dotknie Dziewicę, Córę mojego ludu, klęska bardzo wielka. Gdy wyjdę na pole – oto pobici mieczem! Jeśli pójdę do miasta – oto męki głodu! Nawet prorok i kapłan błądzą po kraju, nic nie rozumiejąc.

Czy nieodwołalnie odrzuciłeś Judę albo czy odczuwasz wstręt do Syjonu? Dlaczego nas dotknąłeś klęską, a nie ma dla nas uleczenia? Spodziewaliśmy się pokoju, ale nie ma nic dobrego; czasu uleczenia – a tu przerażenie!

Uznajemy, Panie, naszą niegodziwość, przewrotność naszych przodków, bo zgrzeszyliśmy przeciw Tobie. Nie odrzucaj nas przez wzgląd na Twoje imię, od czci nie odsądzaj tronu Twojej chwały! Pamiętaj, nie zrywaj przymierza z nami!

Czy są wśród bożków pogańskich tacy, którzy by zesłali deszcz? Czy może niebo zsyła krople deszczu? Czy raczej nie Ty, Panie, nasz Boże? W Tobie pokładamy nadzieję, bo Ty uczyniłeś to wszystko.

Psalm responsoryjny

Ps 79 (78), 5 i 8. 9. 11 i 13 (R.: por. 9cd)
Wyzwól nas, Boże, dla imienia Twego

Czy wiecznie będziesz się gniewał? *
Nie pamiętaj nam win przodków naszych,
niech szybko nas spotka Twoje zmiłowanie, *
gdyż bardzo jesteśmy słabi.

Wyzwól nas, Boże, dla imienia Twego

Wspomóż nas, Boże, nasz Zbawco, *
dla chwały Twojego imienia;
wyzwól nas i odpuść nam grzechy *
przez wzgląd na swoje imię.

Wyzwól nas, Boże, dla imienia Twego

Niech jęk pojmanych dojdzie do Ciebie *
i mocą Twego ramienia ocal na śmierć skazanych.
My zaś, lud Twój i owce Twojej trzody, †
będziemy wielbić Ciebie na wieki *
i przez pokolenia głosić Twoją chwałę.

Wyzwól nas, Boże, dla imienia Twego

Werset przed Ewangelią (Alleluja)

Alleluja, alleluja, alleluja

Ziarnem jest słowo Boże, a siewcą jest Chrystus,
każdy, kto Go znajdzie, będzie żył na wieki.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia

Mt 13, 36-43
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus odprawił tłumy i wrócił do domu. Tam przystąpili do Niego uczniowie, mówiąc: «Wyjaśnij nam przypowieść o chwaście».

On odpowiedział: «Tym, który sieje dobre nasienie, jest Syn Człowieczy. Rolą jest świat, dobrym nasieniem są synowie królestwa, chwastem zaś synowie Złego. Nieprzyjacielem, który posiał chwast, jest diabeł; żniwem jest koniec świata, a żeńcami są aniołowie.

Jak więc zbiera się chwast i spala w ogniu, tak będzie przy końcu świata. Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego królestwa wszystkie zgorszenia oraz tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego.

Kto ma uszy, niechaj słucha!»

Jeżeli chcesz, aby codzienne czytania były dostępne na Twojej stronie, umieść w niej następujący kod:

Wybierz dzień:

Słońce albo piec

ks. Michał Kwitliński ks. Michał Kwitliński

W dzisiejszej Ewangelii Pan Jezus przedstawia nam interpretację przypowieści o chwaście, która była czytana w ostatnią sobotę. Gospodarz zasiał zboże na polu, ale jego nieprzyjaciel „dosiał” chwast. Pan nie pozwala swoim robotnikom wyrywać chwastów, aby nie wyrządzić szkody rosnącemu zbożu. Każe czekać na żniwa i dopiero wtedy usunąć chwast. Jak każda przypowieść, może być odczytywana na różne sposoby, które wzajemnie się dopełniają. Jednak najważniejsza jest interpretacja, którą daje sam Autor przypowieści. A jest ona niepokojąca. Tak jak cała Ewangelia, bo aby znaleźć pokój w Chrystusie, najpierw powinniśmy odczuć niepokój.

W ostatnim czasie przyzwyczailiśmy się trochę do unikania niektórych trudnych tematów, które zawarte są w nauczaniu Pana Jezusa. Jednym z nich jest odpowiedzialność za nasze czyny i możliwość tego, co nazywamy potępieniem. To groźne pojęcie oznacza utratę szczęścia, którym jest przyjaźń z Bogiem. W skrajnej postaci oznacza utratę szczęścia na zawsze. Pan Jezus stawia sprawę radykalnie. Albo Jego Królestwo albo piec rozpalony. Co ciekawe, ci którzy wejdą do Królestwa będą jaśnieć jak słońce. A ono jest przecież ogniem, energią, dziś nawet astrofizycy używają metafory pieca, aby opisać procesy dziejące się na Słońcu. W liturgii słońce jest jednym z symboli Jezusa, który daje światło i ciepło. Zbawieni będą w tej Boskiej energii Miłości uczestniczyć. Kto jednak nie ma w sobie Miłości, nie będzie światłem i ciepłem, lecz spłonie. Co wybieram? Bo jeśli chodzi o życie wieczne, nie ma „trzeciej drogi” (proszę wyłączyć wszelkie skojarzenia z życiem politycznym, bo rozważamy o Bogu i Jego wieczności)

W słowach Pana Jezusa jest jeszcze coś niepokojącego. Gdy mówi o ziarnie chwastu, wyraźnie zaznacza, że nie chodzi tylko o zgorszenia, a więc grzechy, ale również o tych, którzy w tych zgorszeniach uczestniczą. Może nam się to wydawać sprzeczne z Jego nauczaniem o nieprzebranym miłosierdziu Boga i ludzkiej wolności. Czyżbyśmy nie mieli żadnego wpływu na nasz los? Czyżby rację miał Kalwin ze swoją mroczną teorią przeznaczenia, według której Bóg stwarza niektórych ludzi tylko po to, aby ich potępić? Kto naprawdę słucha słów naszego Pana, ten będzie szukał rozwiązania tej zagadki w Jego słowach, a nie prawniczych konstrukcjach teologa z Genewy. Kochający Bóg nie stworzył żadnego człowieka, aby oddać go od początku i na zawsze w moc złego Ducha. Diabeł zaś nie jest Bogiem, lecz zbuntowanym stworzeniem Boga. 

Jest jednak faktem, że po grzechu pierworodnym, każdy człowiek, choć powołany do świętości, jest w mocy „władcy tego świata”. Chrystus przychodzi po to, aby nas spod władzy tego uzurpatora wyrwać. Do nas należy odpowiedź. Każdy z nas na wejściu jest złym ziarnem, a raczej zepsutym, czy jak kto woli zmutowanym genetycznie. Św. Josemaria użył kiedyś metafory, że Chrystus siejąc ziarno, bierze je w swoją skrwawioną dłoń. W Jego dłoni staje się ono najczystszą pszenicą. Czy pozwolę, aby Jego krew, Jego miłość mnie „nasączyła”? Wtedy staję się dzieckiem Bożym. Każdy, kto przyjął łaskę uświęcającą i w niej trwa jest „synem Królestwa”. Wierzymy, że również i ci, którzy nie ze swej winy nie przyjęli łaski wiary, ale szukają Boga szczerym sercem, będą mieli możliwość stać się dobrym ziarnem. Kto łaskę odrzucił, zmarnował, póki żyje może nawrócić się, pozwalając, aby Chrystus wziął go w swoją dłoń. Nie zmienia to bolesnej prawdy, że z naszego wyboru możemy stać się chwastem. Pan Jezus ostrzega nas w dzisiejszej Ewangelii przed tym krótkowzrocznym i głupim wyborem.