4
sierpnia
niedziela
XVIII Tydzień zwykły
Rok liturgiczny: B/II
Pierwsze czytanie:
Wj 16, 2-4. 12-15
Psalm responsoryjny:
Ps 78 (77), 3 i 4bc. 23-24. 25 i 54 (R.: por. 24b)
Drugie czytanie:
Ef 4, 17. 20-24
Werset przed Ewangelią:
Mt 4, 4b
Ewangelia:
J 6, 24-35

Patroni:

  • św. Jan Maria Vianney,
  • św. Arystarch z Tesalonik,
  • św. Justyn i Krescencjusz,
  • św. Jacek (Hiacyntus),
  • św. Eleuteriusz,
  • św. Ia,
  • św. Eufroniusz,
  • św. Rajner,
  • bł. Cecylia,
  • bł. Wilhelm Horne,
  • bł. Fryderyk Janssoone,
  • bł. Gundisalvus Gonzalo,
  • bł. Józef Batalla Parramón, Józef Rabasa Bentanachs i Egidiusz Gil Rodicio ,
  • bł. Henryk Krzysztofik

Liturgia na dzień 2024-08-04:

Pierwsze czytanie

Wj 16, 2-4. 12-15
Czytanie z Księgi Wyjścia

Na pustyni całe zgromadzenie Izraelitów zaczęło szemrać przeciw Mojżeszowi i przeciw Aaronowi. Izraelici mówili im: «Obyśmy pomarli z ręki Pana w ziemi egipskiej, gdzie zasiadaliśmy przed garnkami mięsa i jadaliśmy chleb do syta! Wyprowadziliście nas na tę pustynię, aby głodem zamorzyć całą tę rzeszę».

Pan powiedział wówczas do Mojżesza: «Oto ześlę wam chleb z nieba, jak deszcz. I będzie wychodził lud, i każdego dnia będzie zbierał według potrzeby dziennej. Chcę ich także doświadczyć, czy pójdą za moimi rozkazami czy też nie».

«Słyszałem szemranie Izraelitów. Powiedz im tak: O zmierzchu będziecie jeść mięso, a rano nasycicie się chlebem. Poznacie wtedy, że Ja, Pan, jestem waszym Bogiem».

Rzeczywiście wieczorem przyleciały przepiórki i pokryły obóz, a nazajutrz rano warstwa rosy leżała dokoła obozu. Gdy się warstwa rosy uniosła ku górze, wówczas na pustyni leżało coś drobnego, ziarnistego, niby szron na ziemi.

Na widok tego Izraelici pytali się wzajemnie: «Co to jest?» – gdyż nie wiedzieli, co to było.

Wtedy powiedział do nich Mojżesz: «To jest chleb, który daje wam Pan na pokarm».

Psalm responsoryjny

Ps 78 (77), 3 i 4bc. 23-24. 25 i 54 (R.: por. 24b)
Pokarmem z nieba Pan swój lud obdarzył

To, co usłyszeliśmy i poznaliśmy, *
i co nam opowiedzieli nasi ojcowie,
opowiemy przyszłemu pokoleniu, *
chwałę Pana i Jego potęgę.

Pokarmem z nieba Pan swój lud obdarzył

On z góry wydał rozkaz chmurom *
i bramę nieba otworzył.
Jak deszcz spuścił mannę do jedzenia, *
podarował im chleb niebieski.

Pokarmem z nieba Pan swój lud obdarzył

Spożywał człowiek chleb aniołów, *
Bóg zesłał im pokarm do syta.
Wprowadził ich do ziemi swej świętej, *
na górę, którą zdobyła Jego prawica.

Pokarmem z nieba Pan swój lud obdarzył

Drugie czytanie

Ef 4, 17. 20-24
Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Efezjan

Bracia:

To mówię i zaklinam się na Pana, abyście już nie postępowali tak, jak postępują poganie z ich próżnym myśleniem.

Wy zaś nie tak nauczyliście się Chrystusa. Słyszeliście przecież o Nim i zostaliście pouczeni w Nim, zgodnie z prawdą, jaka jest w Jezusie, że – co się tyczy poprzedniego sposobu życia – trzeba porzucić dawnego człowieka, który ulega zepsuciu na skutek zwodniczych żądz, odnawiać się duchem w waszym myśleniu i przyoblec się w człowieka nowego, stworzonego na obraz Boga, w sprawiedliwości i prawdziwej świętości.

Werset przed Ewangelią (Alleluja)

Mt 4, 4b
Alleluja, alleluja, alleluja

Nie samym chlebem żyje człowiek,
lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia

J 6, 24-35
Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Kiedy ludzie z tłumu zauważyli, że na brzegu jeziora nie ma Jezusa ani Jego uczniów, wsiedli do łodzi, dotarli do Kafarnaum i tam szukali Jezusa. Gdy zaś odnaleźli Go na przeciwległym brzegu, rzekli do Niego: «Rabbi, kiedy tu przybyłeś?»

W odpowiedzi rzekł im Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Szukacie Mnie nie dlatego, że widzieliście znaki, ale dlatego, że jedliście chleb do syta. Zabiegajcie nie o ten pokarm, który niszczeje, ale o ten, który trwa na życie wieczne, a który da wam Syn Człowieczy; Jego to bowiem pieczęcią swą naznaczył Bóg Ojciec».

Oni zaś rzekli do Niego: «Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boga?»

Jezus, odpowiadając, rzekł do nich: «Na tym polega dzieło Boga, abyście wierzyli w Tego, którego On posłał».

Rzekli do Niego: «Jaki więc Ty uczynisz znak, abyśmy go zobaczyli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: „Dał im do jedzenia chleb z nieba”».

Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój daje wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu».

Rzekli więc do Niego: «Panie, dawaj nam zawsze ten chleb!»

Odpowiedział im Jezus: «Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie».

Jeżeli chcesz, aby codzienne czytania były dostępne na Twojej stronie, umieść w niej następujący kod:

Wybierz dzień:

Przyjąć Posłanego przez Ojca

ks. Marian Machinek MSF ks. Marian Machinek MSF

Janowe opowiadanie o cudzie rozmnożenia chleba przez Jezusa i następującym po nim pouczeniu o Chlebie Życia, musi zawierać w sobie bardzo istotne przesłanie, skoro Kościół zaprasza w tym roku do rozważania jego poszczególnych fragmentów przez kilka kolejnych sierpniowych niedziel. Po ubiegłotygodniowym opisie samego cudu rozmnożenia chleba, czytamy dzisiaj pierwszy fragment wyjaśnienia, jakie temu wydarzeniu nadaje Jezus. 

Właśnie wtedy, gdy fascynacja tłumów cudotwórczą mocą Jezusa sięga zenitu, konfrontuje On swoich słuchaczy z prawdą o tym, kim właściwie jest. Chce zawczasu rozbić schematyczne wyobrażenia o Nim, jakimi kierują się szukający Go ludzie. Są to wyobrażenia o mesjaszu-królu, który sięgnie po ostateczną władzę na wzór ziemskich władców, a przy tym będzie umiał w cudowny sposób zaspokajać codzienne potrzeby swoich poddanych. Taki król mógłby zawsze liczyć na niegasnącą popularność, bo w doskonały sposób wpisuje się w oczekiwania tłumów. Ale Jezus nie chce być takim królem. Odkrywając bardzo przyziemne motywacje swoich słuchaczy, Jezus zaprasza ich, by otworzyli się na prawdę o Wcielonym Synu Bożym. Cud rozmnożenia chleba może okazać się dla słuchaczy Jezusa impulsem do oczyszczenia obrazu Zbawiciela, do wyjścia poza utarte schematy i przyjęcia Go takim, jakim jest i jakim się ukazuje, a nie patrzenia na Niego poprzez okulary własnych oczekiwań.

Zawsze, gdy Jezus przywołuje wyrażenie: „Ja jestem”, pobrzmiewają w tym zwrocie słowa, jakie ongiś Mojżesz usłyszał, stając boso przed krzewem ognistym, kiedy objawione mu  zostało  imię Boga: „Jestem, który Jestem”. Dopiero uwierzenie w to, że w Jezusie przychodzi na świat Ten-Który-Jest, sprawia, że człowiek potrafi właściwie oceniać rzeczywistość i odróżniać wartości nietrwałe, chociaż być może użyteczne i przyjemne, od tej wartości, która naprawdę zasługuje na to miano, bo jest nieprzemijająca. Te pierwsze są pokarmem, który niszczeje, ta druga – Chlebem Bożym, który z nieba zstępuje, by być dla człowieka Pokarmem na życie wieczne.