7
lipca
poniedziałek
XIV Tydzień zwykły
Rok liturgiczny: C/I
Pierwsze czytanie:
Rdz 28, 10-22
Psalm responsoryjny:
Ps 91
Werset przed Ewangelią:
2 Tm 1, 10b
Ewangelia:
Mt 9, 18-26

Patroni:

  • św. Panten,
  • św. Aedilburga,
  • św. Hedda,
  • św. Willibald,
  • św. Mael Ruain,
  • św. Odo,
  • bł. Benedykt Pp XI,
  • bł. Oddinus Barotti,
  • bł. Roger Dickinson, Rudolf Milner i Wawrzyniec Humphrey ,
  • bł. Jan Józef Juge de Saint-Martin,
  • bł. Ifigenia od św. Mateusza {Franciszka Maria Zuzanna} de Gaillard de la Valdéne,
  • bł. Piotr To Rot,
  • bł. Maria Romero Meneses

Liturgia na dzień 2025-07-07:

Pierwsze czytanie

Rdz 28, 10-22
Czytanie z Księgi Rodzaju

Kiedy Jakub, wyszedłszy z Beer-Szeby, wędrował do Charanu, trafił na jakieś miejsce i tam się zatrzymał na nocleg, gdyż słońce już zaszło. Wziął więc z tego miejsca kamień i podłożył go sobie pod głowę, układając się do snu na tym właśnie miejscu.

We śnie ujrzał drabinę opartą na ziemi, sięgającą swym wierzchołkiem nieba, oraz aniołów Bożych, którzy się wspinali i schodzili po niej na dół. A oto Pan stał nad nim i mówił:

«Ja jestem Pan, Bóg twego ojca, Abrahama, i Bóg Izaaka. Ziemię, na której leżysz, oddaję tobie i twemu potomstwu. A potomstwo twe będzie tak liczne jak proch ziemi, ty zaś rozprzestrzenisz się na zachód i na wschód, na północ i na południe; wszystkie plemiona ziemi otrzymają błogosławieństwo przez ciebie i przez twych potomków. Ja jestem z tobą i będę cię strzegł, gdziekolwiek się udasz; a potem sprowadzę cię do tego kraju. Bo nie opuszczę cię, dopóki nie spełnię tego, co ci obiecuję».

A gdy Jakub zbudził się ze snu, pomyślał: «Prawdziwie Pan jest na tym miejscu, a ja nie wiedziałem». I zdjęty trwogą rzekł: «O, jakże miejsce to przejmuje grozą! Prawdziwie jest to dom Boga i brama do nieba!» Wstawszy więc rano, wziął ów kamień, który podłożył sobie pod głowę, postawił go jako stelę i rozlał na jego wierzchu oliwę. I dał temu miejscu nazwę Betel. – Natomiast pierwotna nazwa tego miejsca była Luz.

Po czym złożył taki ślub: «Jeżeli Pan Bóg będzie ze mną, strzegąc mnie w drodze, w którą wyruszyłem, jeżeli da mi chleb do jedzenia i ubranie do okrycia się i jeżeli wrócę szczęśliwie do domu mego ojca, Pan będzie moim Bogiem. Ten zaś kamień, który postawiłem jako stelę, będzie domem Boga».

Psalm responsoryjny

Ps 91
Psalm (Ps 91 (90), 1-2. 3-4. 14-15b (R.: por. 2b)

Tobie, mój Boże, ufam całym sercem

Kto się w opiekę oddał Najwyższemu *
i w cieniu Wszechmocnego mieszka,
mówi do Pana: «Ty jesteś moją ucieczką i twierdzą, *
Boże mój, któremu ufam».

Tobie, mój Boże, ufam całym sercem

Bo On sam cię wyzwoli z sideł myśliwego *
i od słowa niosącego zgubę.
Okryje cię swoimi piórami, †
pod Jego skrzydła się schronisz; *
wierność Jego jest puklerzem i tarczą.

Tobie, mój Boże, ufam całym sercem

«Ja go wybawię, bo przylgnął do Mnie, *
osłonię go, bo poznał moje imię.
Będzie Mnie wzywał, a Ja go wysłucham *
i będę z nim w utrapieniu».

Tobie, mój Boże, ufam całym sercem

Werset przed Ewangelią (Alleluja)

2 Tm 1, 10b
Alleluja, alleluja, alleluja

Nasz Zbawiciel, Jezus Chrystus, śmierć zwyciężył,
a na życie rzucił światło przez Ewangelię.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia

Mt 9, 18-26
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Gdy Jezus mówił do uczniów, oto przyszedł do Niego pewien zwierzchnik synagogi i oddając Mu pokłon, prosił: «Panie, moja córka dopiero co skonała, lecz przyjdź i połóż na nią rękę, a żyć będzie». Jezus wstał i wraz z uczniami poszedł za nim.

Wtem jakaś kobieta, która dwanaście lat cierpiała na krwotok, podeszła z tyłu i dotknęła się frędzli Jego płaszcza. Mówiła bowiem sobie: «Żebym choć dotknęła Jego płaszcza, a będę zdrowa».

Jezus obrócił się i widząc ją, rzekł: «Ufaj, córko! Twoja wiara cię ocaliła». I od tej chwili kobieta była zdrowa.

Gdy Jezus przyszedł do domu zwierzchnika i zobaczył fletnistów oraz tłum zgiełkliwy, rzekł: «Odsuńcie się, bo dziewczynka nie umarła, tylko śpi». A oni wyśmiewali Go. Skoro jednak usunięto tłum, wszedł i ujął ją za rękę, a dziewczynka wstała. Wieść o tym rozeszła się po całej tamtejszej okolicy.

Jeżeli chcesz, aby codzienne czytania były dostępne na Twojej stronie, umieść w niej następujący kod:

Wybierz dzień:

Kustosz świętego znaku

ks. Jarosław Tomaszewski ks. Jarosław Tomaszewski

Jednym z istotnych wniosków, jaki można wysnuć po uważnym studium książki Pawła Milcarka pod tytułem: „Historia Mszy” będzie myśl o tym, że Chrystus sam i całkowicie definiuje prawdę odwieczną oraz odsłania rzeczywistość ostateczną, pozostawia naukę ewangelii, a także sakramenty jako źródła łaski, w szczególności Eucharystię lecz nie precyzuje wprost formy przechowywania, przekazywania i celebrowania objawionej ludziom wiary. Do wypracowania i roztropnej aktualizacji stosownych dla łaski form będzie powołany Kościół, który ciesząc się aż tak wielką autonomią, nie powinien sposobu wyznawania świętej wiary lub jej celebrowania traktować frywolnie. Choć forma nie jest istotą daru, to jednak albo go skutecznie wskaże albo go wydatnie przysłoni. A to miało, ma i mieć będzie do końca czasów kolosalne znaczenie duchowe.

Kraina mistyki intryguje wszystkich ludzi modlitwy. Co kryje się za tak subtelną granicą przyjaźni duszy z Bogiem? Tam, gdzie nie chce się już mówić ludzkich słów ani czytać pobożnych litanii z pierwszokomunijnej książeczki. I tam, gdzie Bóg również milknie od drugiej, własnej, Boskiej strony dialogu. Albo mówi inaczej, niesłyszalnie, skryty za pięknym woalem niedoświadczalnej obecności. W dosięganiu granic mistyki trzeba być tak samo pokornym, co uważnym. Jak koniecznym warunkiem osiągnięcia celu podróży jest umiejętność czytania map, tak zasadą przejścia progu życia mistycznego będzie świadomość znaków religijnych, duchowych, moralnych czy liturgicznych. Kościół lekceważąc znaki wiary, ignorując je lub zniekształcając, przypomina ślepca, co pozwolił sobie wykłuć oczy, a teraz wyciąga ramiona do byle kogo, kto tylko mógłby podprowadzić go w stronę nieświadomej przyszłości. Trzeba dodać więc, że jedną z istotnych misji współczesnych katolików będzie odrodzenie znaków wiary, które ostatnimi laty wydarto wierzącym sprzed oczu. Kto chce ukraść drugiemu jego rzeczywistość, musi mu najpierw podmienić znaki na drodze.

Patriarcha Jakub jako pierwszy w historii zbawienia przekona się do znaków wiary. Wędruje w tamtym czasie nowymi i obcymi sobie bezdrożami z Beer-Szeby do Charanu. Nie zna kierunku, niepewny stawia stopę o jeden metr do przodu, zupełnie nieswój w nieprzyjaznym otoczeniu. Jakub przeżyje poruszający sen, jakby wizję żywego Boga, który naświetli mu mapę i cel wędrówki. Wówczas to z kamienia, na którym spoczęła głowa patriarchy, zbuduje stelę, a na niej rozleje całą obfitość oliwy (por. Rdz 28, 18). Wschodnia archeologia odkrywa z czasem kultyczne stele jako znaki obecności Pana pośród ludu i nazywa je z hebrajskiego betylami – oznaczeniami Bożej siedziby. To dlatego Jezus usuwa z domu Jaira krzykaczy, grajków, fletnistów, którzy hałasem zacierają tylko ślady Bożej obecności pośród żałoby i dramatu ludzkiego serca (por. Mt 9, 23-24). Tym gestem Pan przywraca czystość znakom wiary. Dla krwawiącej kobiety takim znakiem będzie płaszcz Chrystusa. Uchwyci się go i jak córka Jaira wróciła do życia, tak ona wróci do zdrowia.

Nie wstydź się nigdy nosić krzyżyka na szyi po Chrzcie. Nie wahaj się chodzić w habicie lub sutannie, jeśli zostałeś konsekrowany i wyświęcony. Gdy opłakujesz kogoś z bliskich, masz prawo przywdziać na siebie symbol żałoby. A gdy jesteś narzeczoną pokazuj całemu światu pierścionek z zaręczyn na palcu. Sygnalizuj skupienie w Adwencie albo w Wielkim Poście. Znaczącą częścią chrześcijańskiego powołania jest kustodia znaku wiary.