Ponad połowa dorosłych Amerykanów ma negatywne zdanie o Izraelu. Państwo żydowskie tradycyjnie wspierają ewangelicy, ale inni protestanci już niekoniecznie. Oprócz muzułmanów, Izraela nie lubią też ateiści. Mieszkańcy USA niespecjalnie wierzą też w plany zajęcia Strefy Gazy, a zdecydowana większość sobie tego nie życzy.
Z badania pracowni Pew Research Centre wynika, że Amerykanie rzadziej twierdzą, iż wojna na Bliskim Wschodzie jest ważna dla nich osobiście, albo dla interesów narodowych USA.
Ponadto opinie opinii publicznej na temat Izraela stały się bardziej negatywne w ciągu ostatnich trzech lat. Ponad połowa dorosłych Amerykanów (53 proc.) wyraża obecnie nieprzychylną opinię o bliskowschodnim państwie, w porównaniu z 42 proc. w marcu 2022 r. (czyli przed atakiem Hamasu 7 października 2023 r. i izraelską inwazją na Strefę Gazy).
Badanie pokazuje, że brutalna pacyfikacja Strefy (ponad 50 tys. ofiar, dużą większość stanowią cywile, 17 tys. zabitych to dzieci) nie przysparza Izraelczykom poparcia w kraju, bez pomocy którego prawdopodobnie nie dadzą sobie rady.
Kogo faworyzuje Trump?
Nieznaczna większość Amerykanów (54 proc.) twierdzi, że wojna Izraela z Hamasem jest dla nich osobiście ważna („bardzo” lub „raczej”). Jest to spadek w porównaniu z 65 proc. w styczniu 2024 r.
Generalnie starsi Amerykanie (50 i więcej lat) są bardziej zainteresowani sytuacją Izraela, a krajowi temu sprzyjają częściej Republikanie niż Demokraci.
Grupą najbardziej zainteresowaną są oczywiście amerykańscy żydzi – dla 93 proc. konflikt jest ważny, w tym dla 74 bardzo ważny. Wśród muzułmanów 68 proc. uznało wojnę za ważną, a wśród białych protestantów ewangelicznych – 66 proc. Mniejszy jest odsetek katolików, którzy udzielili podobnej odpowiedzi (56 proc.) i dorosłych ateistów (47 proc.).
Amerykanie są mniej więcej równo podzieleni co do tego, czy Trump faworyzuje Izraelczyków (31 proc.), czy też zachowuje właściwą równowagę między nimi a Palestyńczykami (29 proc.). Tylko 3 proc. twierdzi, że Trump faworyzuje Palestyńczyków, podczas gdy 37 proc. nie umie tego ocenić.
Katolicy bez entuzjazmu
Żydów powinno niepokoić to, że Amerykanie przestają lubić ich kraj. Nieznaczna większość obywateli USA (53 proc.) wyraża obecnie „nieco” lub „bardzo” nieprzychylną opinię na temat Izraela. Oznacza to 11-punktowy wzrost niekorzystnych opinii od marca 2022 r. W dodatku tych „bardzo” nieprzychylnych Izraelowi jest dwa razy niż w 2022 r.
Nie zmieniło się to, że państwo żydowskie częściej lubią Republikanie niż Demokraci, jednak wśród zwolenników obu partii widać wzrost negatywnych postaw. W dodatku młodsi wyborcy Partii Republikańskiej są mniej proizraelscy niż ci starsi – wśród osób przed 50. rokiem życia odsetek głosów za Izraelem i przeciw niemu jest niemal równy, podczas gdy 3 lata temu przychylną postawę deklarowało 63 proc. młodszych konserwatystów.
Jeśli chodzi o religię, Izraela najbardziej nie lubią muzułmanie i ateiści (ok. 80 proc. głosów nieprzychylnych). Najbardziej życzliwi są żydzi i ewangelicy, często będący chrześcijańskimi syjonistami, czyli osobami uważającymi, że chrześcijanin powinien wspierać politycznie Izrael. W obu grupach 7 na 10 osób popiera żydowski kraj. W przypadku pozostałych protestantów zdania są podzielone mniej więcej po równo. Katolicy częściej mają złą opinię o państwie rządzonym przez Netanjahu – taką opcję wybrało 53 proc. Przeciwnego zdania było 45 proc. członków rzymskiego Kościoła.
Riwiera? Kosmiczny pomysł
Amerykanie nie chcą też przejmowania Strefy Gazy, a wielu nie wierzy, że Donald Trump w ogóle będzie próbował to zrobić. Amerykański prezydent krótko po przejęciu władzy po raz pierwszy gościł Netanjahu i zapowiedział wówczas, że zrówna Strefę z ziemią, po czym wybuduje tam bliskowschodnią Riwierę kontrolowaną przez Stany Zjednoczone. Z badania Pew wynika, że nawet zwolennicy Trumpa wcale tego nie chcą. Propozycję popiera tylko 15 proc. badanych.
Połowa jest natomiast „zdecydowanie” przeciwna, a łącznie sprzeciwia się jej 62 proc. Odsetek tych, którzy nie wierzą, że Trump naprawdę będzie się starał opanować Strefę Gazy wynosi 38 proc.
Sondaż pracowni Pew Research Centre wykonano tuż przed wizytą Benjamina Netanjahu w USA, a opublikowano go już po niej. Premier Izraela odwiedził Stany Zjednoczone 7 kwietnia, po raz drugi od czasu objęcia urzędu przez prezydenta Donalda Trumpa.
Źródło: pewresearch.org
Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.