Słynne sanktuarium Santarém odwiedził bł. Carlo Acutis. Ukradziona hostia zaczęła tu krwawić....

W XIII wieku pewna kobieta z miejscowości Santarém wybrała się do wróżki po pomoc wobec problemów z niewiernym mężem. Zapłacić miała... konsekrowaną Hostią, którą wróżka chciała zbezcześcić. W pewnym momencie inni zauważyli, że spod jej chustki wypływa krew… Po latach Santarém odwiedził bł. Carlo Acutis.

Hostia zaczęła krwawić... . W czwartek 19 czerwca w Polsce obchodzimy uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej. 
  
Santarém to miejscowość w Portugalii, w rejonie Ribatejo, w połowie drogi między Lizboną i Fatimą, gdzie znajduje się słynne Sanktuarium Maryjne. Obecna nazwa miejscowości wiąże się ze św. Ireną (port. Santa Irene), męczennicą z połowy VII w. Jej ciało odnaleziono w wodach Tagu, nieopodal dzisiejszego Santarém, choć dziewczyna poniosła śmierć w Tomar. Tutaj mała ciekawostka: jako pasterka Irena podobno lubiła przychodzić i modlić się w dolinie, którą po latach nazwano Cova da Iria (Dolina Irenki). Tak właśnie tłumaczy się pochodzenie nazwy miejsca, gdzie po wiekach w 1917 r. Maryja ukazała się innym pastuszkom - Łucji, Hiacyncie i Franciszkowi. 
  
Niezwykłe zdarzenie 
  
Kobieta, która schowała Hostię pod chustę, a ta zaczęła krwawić, przeraziła się i gdy tylko wróciła do domu, schowała ją w skrzyni na ubrania. Gdy owa kobieta i jej mąż już spali, obudził ich niezwykły zapach oraz cudne melodie, a także nadnaturalne światło wydobywające się z owej skrzyni. Kobieta opowiedziała mężowi o całym zajściu, a ten nawrócił się. Małżonkowie przez długi czas adorowali Jezusa obecnego w skrwawionej Hostii, po czym rano wezwali kapłana, który uroczyście przeniósł ją do kościoła parafialnego, gdzie krwawiła jeszcze trzy dni. Proboszcz postanowił zalać ją woskiem z poświęconej świecy, żeby nie uległa zniszczeniu. 
  
Rozwój kultu i kolejne niezwykłe zdarzenia 
  
Okoliczni mieszkańcy i nie tylko szybko dowiedzieli się o tym niezwykłym zdarzeniu, a kościół św. Szczepana stał się kościołem Przenajświętszego Cudu. W ciągu wieków miejsce to nawiedziło także wiele wybitnych osobistości, w tym koronowane głowy i święci. 
  
Warto odnotować, że w 1266 r. (lub 1340, według innych źródeł) rozcięto woskową kulę i okazało się, że jej wewnętrzna część uległa krystalizacji, a w samym środku znajdują się ślady świeżej krwi na Hostii. Co ciekawe, zachowały się świadectwa o kilku sytuacjach, gry Hostia znów zaczęła krwawić. Zdarzyło się tak np. wtedy, gdy Pedro Julião został papieżem Janem XXI w 1276 r. To jedyny do dziś Portugalczyk na Stolicy Piotrowej. Cud się powtórzył, gdy ten sam papież zginał tragicznie w 1277 r. na skutek zawalenia się części sklepienia pałacu w Viterbo. Prawdopodobnie to jedyna śmierć papieska w historii na skutej nieszczęśliwego zdarzenia. Kilkaset lat później Hostia zaczęła obficie krwawić, gdy do Santarém przybył patriarcha Lizbony, nastawiony sceptycznie do miejscowego Cudu Eucharystycznego. Poza tym były przypadki, gdy na Hostii pojawiała się twarz Jezusa. 

W 1755 r. miało miejsce tragiczne trzęsienie ziemi w Lizbonie. Było ono wyczuwalne także w Santarém, gdzie zawaliła się wieża kościoła. Na przestrzeni dziejów Hostii zagrażały też inne zdarzenia lub osoby, ale szczęśliwie przetrwała do czasów współczesnych. Do 1974 r. rzadko pokazywano ją publicznie, poza szczególnie ważnymi wydarzeniami, jak np. procesja Bożego Ciała. Od 1974 r. Hostia jest wystawiona w monstrancji w ołtarzu głównym kościoła Cudu. Można ją oglądać z bliska, wchodząc po schodach od tylnej strony ołtarza, ale nie można dotykać. 
  
Cudowna Hostia nie uległa przemianie w ciało, ale pociemniała i nosi wyraźne ślady krwi. Nigdy nie została poddana badaniom bezpośrednim ze względu na swoją kruchość i wiek. Próbowano jednak badać ją pośrednio. Amerykański lekarz Artur Hoagland obserwował Hostię wiele lat. Zaobserwował, że krew na dnie kryształu przybiera od czasu do czasu postać świeżą, płynną lub zakrzepłą. 
  
Santarém a Carlo Acutis 
  
Wielkim czcicielem Najświętszego Sakramentu był bł. Carlo Acutis. Jak poinformowało ACI Digital w jednym ze swoich materiałów, to właśnie podróż do Portugalii na pół roku przed śmiercią Carla przyczyniła się do rozwoju jego projektów promujących Eucharystię i kult Maryjny. Carlo odwiedził wówczas także pobliską Fatimę i Lizbonę. 

Źródło: KAI

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama