Międzynarodowi obserwatorzy szacują, że Rosja porwała ponad 35 tys. ukraińskich dzieci, by poddać je reedukacji i szkolić do służby wojskowej. Przedstawiciele ukraińskiego rządu twierdzą, że rząd rosyjski zmusza przynajmniej część ukraińskich dzieci do walki z Ukrainą po ukończeniu 18 lat.
To możliwe, ale obecnie niepotwierdzone, jak powiedział Nathaniel Raymond, dyrektor wykonawczy Laboratorium Badań Humanitarnych Uniwersytetu Yale, które śledzi zaginięcia ukraińskich dzieci w trwającej wojnie rosyjsko-ukraińskiej.
„Nie mamy jeszcze publicznych dowodów na to, że dzieci są angażowane w działania bojowe. Ukraiński rząd wysuwa w tej sprawie oskarżenia” – powiedział Raymond w piątek w rozmowie telefonicznej z „National Catholic Register”. „Ale szkolenie wojskowe jest dobrze udokumentowane” – dodał.
Nowa liczba – ponad 35 000 porwanych dzieci – przewyższa szacunki Raymonda, który w grudniu 2024 r. mówił o co najmniej 19-20 tys. porwanych. Jak wyjaśnił, wzrost szacunków wynika z upływu czasu i usprawnień w gromadzeniu informacji.
Dodał, że podawane liczby opierają się na dowodach fotograficznych, w tym zdjęciach satelitarnych, a także na „ogromnej liczbie rosyjskich dokumentów w cyberprzestrzeni”.
„Zabierają dzieci w ramach rusyfikacji, która trwa od 11 lat” – powiedział Raymond, odnosząc się do rosyjskiej inwazji i aneksji Krymu w 2014 r.
W marcu 2023 roku Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze w Holandii wydał akt oskarżenia przeciwko prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi i Komisarz ds. Praw Dziecka Marii Aleksiejewnie Lwowej-Biełowej, oskarżając ich o naruszenie prawa międzynarodowego poprzez deportację dzieci z okupowanych przez Rosję terytoriów Ukrainy do Rosji.
Sytuacja ta zwróciła także uwagę papieża Leona XIV, który 11 maja podczas swojej pierwszej publicznej modlitwy Anioł Pański powiedział o Ukrainie: „Niech wszyscy więźniowie zostaną uwolnieni, a dzieci niech powrócą do swoich rodzin”.
Źródło: ncregister.com
Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.