Zaczynam dzień z Ewangelią

Dzisiejsza Ewangelia stanowi zachętę do głębszego spojrzenia na nasze podejście do Pokarmu, który Jezus pozostawił jako szczególny skarb dla całego rodzaju ludzkiego. Bez niego nie będziemy mogli postępować na drodze życia duchowego.

Pełny tekst czytań wraz z komentarzem>>

Wokół Jezusa zgromadziło się wiele osób pragnących słuchać Jego nauki, szukających uzdrowienia na ciele i duchu, przypatrujących się Jego stylowi życia. Niektórzy byli przy Nim już od trzech dni i nie mieli co jeść. Potrzeba była bardzo konkretna, bo ciało człowieka ma swoje wymogi i głodni ludzie mogli zasłabnąć w drodze… Jezus zapytał zatem uczniów, co można zrobić, ale oni nie mieli żadnego pomysłu: „«Jakże tu na pustkowiu będzie mógł ktoś nakarmić ich chlebem?» Zapytał ich: «Ile macie chlebów?» Odpowiedzieli: «Siedem»” (Mk 8,4-5). Uczniowie nie pamiętali, że przecież nie tak dawno Jezus nakarmił w cudowny sposób pięć tysięcy mężczyzn (por. Mk 6,44).

To w kontekście zgłodniałego tłumu i zniechęconych uczniów Jezus, po kilku uzdrowieniach i uwolnieniach z mocy złych duchów, dokonał drugiego rozmnożenia chleba i nakarmił w cudowny sposób około czterech tysięcy ludzi (por. Mk 8,9). Mesjasz pokazał wyraźnie, że troszczy się o całego człowieka, jego ducha i ciało.

Jednak ten cud jest także zapowiedzią czegoś jeszcze większego, ustanowienia Eucharystii. Wielu dzisiejszych komentatorów tego fragmentu Ewangelii zatrzymuje się na pierwszym poziomie interpretacyjnym, podkreślając troskę Zbawiciela o zewnętrzne potrzeby człowieka. To prawda, że są one ciągle aktualne i jest skandalem naszych czasów, w których tak często chlubimy się bogactwem i postępem techniki, że tak wielu ludzi, w tym dzieci, codziennie umiera z głodu.

Ale jeszcze większym problemem jest to, że zapominamy o chlebie eucharystycznym, o tym pokarmie, który daje nam życie wieczne. Wielu już zasłabło na drodze duchowej, choć zupełnie nieźle ma się od strony fizycznej… Jeśli spojrzymy pod tym kątem na cały świat, sytuacja jest nadzwyczaj smutna. Do pewnych miejsc religia chrześcijańska jeszcze nie dotarła i ludzie nie mogą się karmić Ciałem Chrystusa. W jeszcze innych regionach czynią to w sposób niegodny, przystępując do Komunii Świętej bez spowiedzi od dłuższego czasu, niekiedy w stanie grzechu ciężkiego. A i w naszych krajach o tradycji katolickiej ostatnio, także z racji na pandemię, zdecydowanie zmalała liczba tych, którzy systematycznie karmią się Chlebem eucharystycznym, bo napotykają takie czy inne trudności, mniej lub bardziej uzasadnione racje, bo nie zdają sobie sprawy z tego, jak wiele tracą.

Dzisiejsza Ewangelia stanowi zachętę do głębszego spojrzenia na nasze podejście do Pokarmu, który Jezus pozostawił jako szczególny skarb dla całego rodzaju ludzkiego. Bez niego nie będziemy mogli postępować na drodze życia duchowego. Pisze św. Augustyn: „Nie ma wiecznego życia ten, kto nie spożywa tego chleba, ani nie pije tej krwi, bowiem doczesne życie ludzie mogą mieć bez niego, ale wiecznego w żaden sposób nie mogą. Kto więc nie spożywa Jego ciała, ani nie pije Jego krwi, nie ma w sobie życia, a kto spożywa Jego ciało i pije Jego krew, ma życie” (Homilie na Ewangelię św. Jana 26,15).

« 1 »

reklama

reklama

reklama