68,6 proc. respondentów uważa, że alkohol w Polsce jest zbyt łatwo dostępny – wynika z sondażu IBRiS dla poniedziałkowej „Rzeczpospolitej”. Odmiennego zdania jest niespełna jedna czwarta ankietowanych.
Uczestnikom sondażu zadano pytanie: Czy pana/pani zdaniem alkohol w Polsce jest zbyt łatwo dostępny?
W odpowiedzi 41,5 proc. badanych odpowiedziało, że „zdecydowanie tak”, a 27,1 proc., że „raczej tak”. Odmiennego zdania było 21,4 proc. respondentów, uznających, że alkohol w Polsce raczej nie jest zbyt łatwo dostępny, a 2,9 proc. – że zdecydowanie nie. 7,1 proc. ankietowanych nie potrafiło odpowiedzieć na to pytanie.
Tylko najmłodsi nie dostrzegają problemu
„Rzeczpospolita” zwróciła uwagę, że najwięcej Polaków, którzy wskazują na zbyt dużą dostępność alkoholu, to osoby mające między 50 a 59 lat. Stanowią oni 85 proc. ankietowanych. Najrzadziej taka opinia pojawiła się w grupie młodych osób w wieku 18–29 lat (45 proc. respondentów).
Opinie różniły się też w zależności od preferencji politycznych. Przekonanie, że alkohol jest zdecydowanie zbyt łatwo dostępny, najczęściej wyrażali wyborcy Koalicji Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości. Według dziennika, na drugim biegunie był elektorat Konfederacji.
Alkohol zbyt tani i za łatwo dostępny
„Rz” podała też, że pod koniec 2023 r. jeden sklep sprzedający napoje procentowe w Polsce przypadał na 303 mieszkańców, a za przeciętne wynagrodzenie można było kupić 2103 butelki piwa, 313 butelek wina i 238 butelek wódki – najwięcej w historii.
Sondaż IBRiS dla „Rzeczpospolitej” został przeprowadzony w dniach 26–27 września br. metodą CATI na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie 1073 respondentów.
Źródło: