reklama

80% zgwałconych kobiet, które dokonały aborcji, żałuje swojej decyzji. „Aborcja nie jest i nigdy nie była formą leczenia”

Społeczeństwo często popiera aborcję, kiedy okazuje się, że dziecko zostało poczęte w wyniku gwałtu. Nie jest to jednak rozwiązanie. Kobiety po dokonanym czynie bardzo często żałują swojej decyzji, co wpływa na ich zdrowie psychiczne.

WM

dodane 31.08.2022 11:09

„Zakończenie życia nienarodzonej istoty ludzkiej, niezależnie od tego, jak została poczęta, nie rozwiązuje przestępstwa ojca i nie poprawia wyników zdrowia psychicznego głównej ofiary” – powiedziała dr Christina Francis, certyfikowana ginekolog-położna i prezes Zarządu Amerykańskiego Stowarzyszenia Położników i Ginekologów Pro-Life.

Francis, w wywiadzie dla The Federalist, wyraziła współczucie dla ofiar wykorzystywania seksualnego. Wskazała, że aborcja nie jest udowodnionym fizycznym ani psychologicznym sposobem leczenia ich traumy.

„Kobiety i dziewczęta, które przeżyły to tragiczne doświadczenie, zasługują na najlepszą opiekę zdrowotną. Zasługują na leczenie metodami, które faktycznie poprawiają ich wyniki” – zaznaczyła.

Jak czytamy na LifeNews, ginekolog przytoczyła badanie przeprowadzone przez Instytut Elliota, które wskazuje, że od 50 do 80% kobiet donosiło dziecko, które zostało poczęte w wyniku gwałtu. Co więcej, 80% kobiet, które dokonały aborcji, żałowały swojej decyzji.

Niektóre z nich powiedziały, że aborcja była dla nich kolejnym „gwałtem medycznym”, który pogłębił ich traumę.

„Wiele osób zakłada, że ​​pozbywając się nienarodzonego dziecka, poczętego w wyniku gwałtu, matka będzie mogła szybciej i łatwiej przejść przez tę traumę. Jednak aborcja nie jest i nigdy nie była formą leczenia” – podkreśla dr Christina Francis.

Kobiety, które zostały wykorzystane, wezwały aktywistów aborcyjnych do zaprzestania wykorzystywania ich oraz ich dzieci jako narzędzi w debacie na temat aborcji.

„Ja, [jako osoba, która] przeżyła gwałt, a także wychowująca dziecko »poczęte w wyniku gwałtu«, czuję się atakowana i znieważana za każdym razem, gdy słyszę, że aborcja powinna być legalna w przypadkach gwałtu i kazirodztwa. Czuję, że jesteśmy wykorzystywane przez zwolenników aborcji, aby promować kwestię aborcji, mimo że nie zostaliśmy poproszeni o przedstawienie naszej wersji historii” – zaznacza kobieta o imieniu Kathleen.

Aborcja w Polsce

Jak podawał Ordo Iuris, w przestrzeni medialnej krążą opinie o rzekomo znacznym poparciu w Polsce postulatu aborcji na życzenie. W rzeczywistości, od 1992 do 2005 r. poparcie dla aborcji utrzymywało się na podobnym poziomie, a w roku 2006 spadło do 16 proc. Z kolei w 2007 r. wzrosło ono do 23 proc., po czym nastąpił spadek i od tego czasu poparcie to osiągało poziom poniżej 18 proc. (więcej na ten temat pisaliśmy tutaj).

Źródło: LifeNews, opoka

1 / 1

reklama