O. Paweł Cebula: Węgrzy oczekują głębszego zakorzenienia w Chrystusie

„W 1991 roku, podczas pierwszej pielgrzymki papieża św. Jana Pawła II na Węgry nastąpiło duchowe poruszenie, otworzył się nowy rozdział w historii, ludzie tłumnie wrócili do Kościoła, a religia do szkół” – tak opisuje sytuację w kraju nad Dunajem, przebywający i posługujący od tamtego czasu w Eger franciszkanin konwentualny, o. Paweł Cebula.

Zakonnik zaznacza, że po czasie przełomu i konfrontacji z postępującą sekularyzacją nastąpiło duchowe ochłodzenie i Węgrzy utracili nieco religijny zapał z początków przemian demokratycznych.

„Przełomowym okresem był także rok 2006, kiedy episkopat wezwał naród do modlitwy duchowe i materialne ocalenie narodu. To był bardzo mocny list pasterski Episkopatu Węgier, w którym biskupi wręcz odważyli się umieścić to zdanie: «Tylko Miłosierdzie Boga może nas uratować». Wtedy powołali się na prorocze słowa Sługi Bożego, kard. Mindszentiego, który powiedział, że jeśli będzie milion Węgrów modlących się w intencji narodu i ojczyzny, to on jest spokojny – podkreślił o. Cebula. – W ten sposób biskupi rozpoczęli zbieranie ludzi, którzy byli gotowi codziennie modlić się właśnie o odnowę i nawrócenie narodu. Co ciekawe, nie wyznaczyli żadnej formy, więc również wielu protestantów włączyło się ten modlitewny ruch odnowy. Później kardynał relacjonował, że ponad półtora miliona Węgrów zgłosiło się do tej modlitewnej inicjatywy.“

O. Paweł Cebula zaznaczył, że kiedy w 2010 roku prawica powróciła do rządów na Węgrzech rozpoczęły się prace nad nową konstytucją, która została uchwalona w kolejnym roku. Zawarte jest w niej wprost odwołanie do dziedzictwa św. Stefana, który założył państwo i Kościół na Węgrzech. Konstytucja mówi, że państwo węgierskie jest państwem chrześcijańskim. Oczywiście tyle mówią zapisy, a życie wygląda często inaczej. Zakonnik nawiązał również to specjalnego tekstu modlitwy ułożonej przez biskupów i odmawianej przed wizytą Papieża w kościołach całego kraju.

„Chciałbym bardzo podkreślić modlitwę, którą napisali biskupi i która codziennie odmawiana jest w podczas Mszy w całym kraju. Jest to bardzo ciekawa modlitwa i w pewien sposób też odbija się w niej nastawienie katolików na Węgrzech przed wizytą Franciszka. Zaczyna się od wyznania swojej grzeszności i później zawiera się w niej hasło tej wizyty: «Chrystus naszą przyszłością». Tam jest jeszcze uzupełnienie o jedno słowo: «pewną», czyli że tylko w Nim jest pewność naszej przyszłości – podkreślił o. Cebula. – Później jest wezwanie pośrednictwa Maryi: Magna Domina Hungerorum czyli Wielkiej Pani Węgrów, po naszemu byśmy powiedzieli: Królowej Węgier oraz wszystkich świętych i błogosławionych, z prośbą byśmy coraz bardziej poznawali Chrystusa, aby On dawał nam nadzieję na przyszłość, ale też i pokój do solidarnego współistnienia między sobą i z innymi narodami.“

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama