Nie sposób pojąć, co jest w umyśle Putina, bo jest chory, pokręcony i nielogiczny – powiedział ambasador USA przy NATO Matthew Whitaker. Dyplomata stwierdził, że podczas wizyty w Moskwie wysłannik prezydenta Steve Witkoff dostarczy Putinowi ultimatum, a amerykańskie sankcje mogą pozbawić Rosję głównego źródła finansowania wojny.
Whitaker odpowiedział w ten sposób podczas wywiadu w telewizji Newsmax na pytanie, co myśli rosyjski przywódca w obliczu możliwości nałożenia nowych sankcji i wymian gróźb nuklearnych z USA.
„Nie sposób pojąć, co jest w umyśle Putina, bo jest chory, pokręcony i prawdopodobnie nielogiczny. Ale wiesz, zgaduję, że on raczej nie chce zmierzyć się z najpotężniejszym wojskiem na świecie” – powiedział ambasador. Jak dodał, Putin wie, że jedynym dużym źródłem dochodów jest obecnie eksport gazu i ropy naftowej m.in. do Chin, Indii i Brazylii, a jeśli Trump nałoży na ten eksport sankcje i cła, to „mogłoby to naprawdę podważyć jego zdolność do finansowania tej wojny”.
Słowa Whitakera stoją w niejakim kontraście z tym, co mówił dotąd Trump. Prezydent USA potwierdził w niedzielę, że nałoży nowe sankcje, i twierdził wcześniej, że Indie już zdecydowały odejść od rosyjskiej ropy – lecz dodał, że nie wie, na ile ruch ten wpłynie na Rosję.
Pytany o misję prezydenckiego wysłannika Steve'a Witkoffa, który ma udać się na rozmowy z Putinem do Moskwy w środę lub w czwartek, Whitaker powiedział, że doradca Trumpa złoży Putinowi ultimatum.
„To ultimatum będzie polegało na tym, że trzeba wprowadzić zawieszenie broni. Czas teraz powstrzymać zabijanie. Tego właśnie naprawdę chce prezydent Trump. Koniec z zabijaniem 1000 żołnierzy niemal każdego dnia” – oznajmił. Dodał, że Trump uważa, że ostatecznie wojnę zakończyć można tylko poprzez dyplomację.
Whitaker powiedział, że sam również odgrywa rolę w próbie doprowadzenia konfliktu do końca poprzez koordynowanie zakupów broni dla Ukrainy przez państwa NATO.
„Właśnie byłem w Polsce i pracowałem nad tą kwestią z ludźmi, którzy rzeczywiście transportują towary do i ze strefy konfliktu. Myślę więc, że oczekujemy, że ta ważna, zaawansowana, najwyższej klasy, najnowocześniejsza broń, którą będziemy sprzedawać naszym europejskim sojusznikom i która będzie używana na froncie wojny na Ukrainie, będzie miała decydujące znaczenie” – mówił ambasador. „Ale ostatecznie, powtórzę, musimy powstrzymać zabijanie” – zaznaczył.
Źródło: