reklama

Bez kompromisu z sumieniem. 22 listopada wspominamy męczeństwo 16-letniej Słowaczki

Raczej śmierć, niż grzech – te słowa wyryto na grobie bł. Anny Kolesárovej. Dziewczyna miała 16 lat, kiedy stanęła przed dramatycznym wyborem. Do jej domu przyszedł wtedy maruder z Armii Czerwonej. Chwycił Annę i zażądał, by mu się oddała. Zagroził jej śmiercią, jeśli się nie zgodzi.

JJ

dodane 22.11.2025 08:53

Pod koniec listopada 1944 r. słowacka wieś Vysoká nad rzeką Uh musiała wyglądać jak wymarła. Od września Sowieci prowadzili wielką ofensywę na 90-kilometrowym odcinku od okolic Krosna po słowacki Preszów. Odległość z Preszowa do Vysokiej wynosi 100 km. W trwających trzy miesiące walkach zginęło ponad 120 tys. żołnierzy sowieckich (często Ukraińców i Kazachów), a po drugiej stronie przeszło 75 tys. Niemców, Czechów, Słowaków i Węgrów.

Nieproszony gość

Mieszkańcy Vysokiej chowali się w piwnicach domów przed możliwym ostrzałem. Do wyglądającej na opustoszałą wsi dotarł samotny sowiecki żołnierz. W jednym z domów zaczepił 18-letnią dziewczynę, która jednak miała męża, a ten ją obronił. Zdenerwowany sołdat poszedł dalej i trafił do domu Kolesárów. Ojciec Anny popełnił fatalny błąd. Poprosił córkę, by dała nieproszonemu gościowi coś do jedzenia. Dziewczyna zasłoniła twarz chustką, ale maruder zorientował się, że ma do czynienia z nastolatką.

Cały tekst o bł. Annie Kolesárovej przeczytasz tu:

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

1 / 1

reklama