reklama

Nie informatyka, ale głęboka relacja z Jezusem. Jezuita apeluje o właściwe odczytanie życia bł. Carlo Acutisa

„To, co odróżnia Carlo od wielu jego rówieśników, to jego wczesna i głęboka relacja z jedną osobą – Jezusem Chrystusem” – zauważa ks. Arturo Elberti, który spotkał Carlo raz osobiście – w 2006 r. w jezuickim Kolegium Leona XIII w Mediolanie. Jezuita wezwał do zrównoważonego przedstawienia jego osoby.

AS

dodane 23.07.2025 13:41

Na kilka tygodni przed kanonizacją bł. Carlo Acutisa, Watykan opublikował teologiczny tekst, który przedstawia młodego Włocha jako wiarygodny wzór do naśladowania dla nowego pokolenia wierzących. 

Jezuita ks. Arturo Elberti, teolog i konsultant Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych, wspomina o głębokim związku między jego zainteresowaniem technologiami, życiem codziennym i duchowością chrześcijańską. „Nie jest doktorem Kościoła, ale wiarygodnym świadkiem” – powiedział jezuita. Poprzez jego kanonizację Kościół nie chce uhonorować teologa, ale raczej pokazać, „że młodzi ludzie dzisiaj również mogą poważnie traktować przesłanie Ewangelii i konsekwentnie nią żyć”.

Ks. Elberti spotkał Carlo raz osobiście – w 2006 r. w jezuickim Kolegium Leona XIII w Mediolanie, gdzie ówczesny 15-latek został mu przedstawiony przez księdza jako „duchowo zaangażowany chłopak o pogodnym usposobieniu”. Wkrótce potem, w październiku tego samego roku, zmarł z powodu agresywnego nowotworu.

Watykański konsultor napisał, że kanonizacja wzbudziła wielkie zainteresowanie i duże oczekiwania na całym świecie, chociaż pojawiły się również różne opinie i „raczej zniekształcone interpretacje jego osoby”. Jednak ważne jest, aby zrozumieć Carlo Acutisa „w jego duchowej i misyjnej różnorodności”. Jezuita wezwał do zrównoważonego przedstawienia jego osoby.

Wiara jako przeżywana relacja

Acutis wyróżniał się zdolnościami technicznymi – jako nastolatek tworzył strony internetowe dla organizacji kościelnych i projektów społecznych – a także chęcią niesienia pomocy i silną wiarą. Przez otoczenie był uważany za przyjaznego, otwartego i godnego zaufania. Jednak według ks. Elbertiego, to nie jego umiejętności były najważniejsze, ale wewnętrzną postawę:

„To, co odróżnia Carlo od wielu jego rówieśników, to jego wczesna i głęboka relacja z jedną osobą – Jezusem Chrystusem”.

Ta relacja zdeterminowała całe jego życie. „Już jako młody chłopiec spotkanie z Panem zmieniło jego życie” – pisze ks. Elberti. „Carlo znalazł w Nim przyjaciela, nauczyciela, zbawiciela, sens swojego życia”. Bez tego odniesienia do wiary jego codzienne życie byłoby niezrozumiałe – zewnętrznie podobne do życia zwykłego ucznia, ale wewnętrznie nacechowane głębokim duchowym przekonaniem.

Więcej niż rytuał

Dwie rzeczy znajdowały się w centrum tej duchowości Carlo: Eucharystia i nabożeństwo do Maryi. Codziennie chodził na Mszę Świętą i spędzał długie okresy czasu na cichej adoracji przed tabernakulum. Pewnego razu zwierzył się swojemu kierownikowi duchowemu:

„Z tajemnicy Eucharystii uczę się rozumieć nieskończoną miłość Pana do każdego człowieka”. 

Dla Carlo Eucharystia nie była tylko rytuałem religijnym, ale osobistym doświadczeniem i źródłem siły, z którego czerpał motywację do pomagania innym i życia wiarą. Zdanie, które według ks. Elbertiego najlepiej go charakteryzuje, pochodzi z jednego z jego duchowych notatników:

„Eucharystia jest moją autostradą do nieba”.

Jego pobożność maryjna była również wyraźna. Wielokrotnie poświęcał swoje życie Maryi Dziewicy, codziennie odmawiał różaniec i radził innym, aby robili to samo. Kiedyś powiedział do swoich przyjaciół:

„Różaniec jest najkrótszą drabiną do nieba”.

Kościół strzeże „skarbów, które mogą nas uratować”

Nie pozostało to niezauważone w jego sąsiedztwie. Koledzy z klasy doceniali go, mimo że – lub właśnie dlatego, według ks. Elbertiego – nie podążał za wszystkimi modami. Nawet jeśli czasami musiał słuchać kpin z powodu swojej pobożności, trzymał się jej. „Większość ma rację tylko wtedy, gdy jest w prawdzie – nigdy dlatego, że jest większością”, mówi inna z notatek Carlo. Chłopiec próbował przekonać swoich przyjaciół do swojej wiary, w tym ludzi innych religii. Ks. Elberti zwrócił uwagę, że niektórzy z tych, którzy się z nim zetknęli, wyrazili później chęć przyjęcia chrztu.

Młody Włoch był również przekonany: „Krytykowanie Kościoła oznacza krytykowanie nas samych. Kościół jest strażnikiem skarbów, które mogą nas ocalić”. Taka postawa, pisze ks. Elberti, pomogła Acutisowi zachować klarowną tożsamość – bez arogancji, ale z wewnętrzną stanowczością.

Życie Carlo zakończyło się wcześnie i szybko. W październiku 2006 roku zdiagnozowano u niego szczególnie agresywną formę białaczki. Pomimo ciężkości choroby, do końca zachował pewność siebie.

„Ofiaruję Panu wszystkie cierpienia, które muszę znosić – za Papieża i za Kościół, abym nie poszedł do czyśćca, ale prosto do raju” – powiedział.

Pierwszy kanonizowany milenials

Carlo Acutis urodził się 3 maja 1991 roku w Londynie, a dorastał w Mediolanie. Już jako dziecko wykazywał niezwykły talent techniczny, który wcześnie połączył z zainteresowaniem wiarą chrześcijańską. Zmarł 12 października 2006 r. w wieku 15 lat. W październiku 2020 r. został beatyfikowany w Asyżu po uznaniu przez Kościół cudu przypisywanego jego wstawiennictwu.

Będzie kanonizowany 7 września w Rzymie przez papieża Leona XIV w ramach Roku Świętego 2025, bł. Carlo Acutis będzie pierwszym milenialsem, który zostanie kanonizowany. Wraz z nim kanonizowany zostanie również inny zmarły w młodym wieku Włoch, Pier Giorgio Frassati.

Źródło: vaticannews.va/pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

1 / 1

reklama