Kadzidła, ornaty i kardynałowie. W połowie lipca na historycznym moście Świętego Anioła w Rzymie, marka Dolce & Gabbana zorganizowała spektakularny pokaz odzieży męskiej inspirowany szatami liturgicznymi. Wydarzenie wywołało lawinę komentarzy.
Pokaz mody Dolce & Gabbana Alta Sartoria 2025 rozpoczął się od dźwięku kościelnych dzwonów. Następnie na most Świętego Anioła weszła procesja inspirowana liturgią katolicką. Aktorzy przebrani byli w stroje ministrantów i akolitów, następnie pojawili się ubrani w czerwone szaty aktorzy-kardynałowie. Wykorzystano także akcesoria liturgiczne tj. kadzidło czy świece, niesione był także baldachimy używane do procesji Eucharystycznych.
Jak rytuał
W ten sposób marka Dolce & Gabbana zaprezentowała swoje najnowsze kreacje inspirowane ceremonialnymi szatami Kościoła katolickiego. Pokazano kapy, dalmatyki, ornaty, komże, i infuły, zdobione haftami, krzyżami i bogatą ornamentyką. Kolorami – zielenią, czerwienią i fioletem – nawiązywały do różnych okresów liturgicznych. Wszystkie szaty – jak przyznali sami projektanci, inspirowane były „kodem kościelnej ikonografii”. W kolekcji mocno wyeksponowane były także krzyże i inne przedmioty liturgiczne jak kadzidła, które wykorzystywane są podczas czynności liturgicznych.
Warto także dodać, że Dolce & Gabbana od lat eksplorują katolicką ikonografię w swoich kolekcjach – począwszy od kolekcji Tailored Mosaic (2013), inspirowanej bizantyjskimi mozaikami katedr na Sycylii.
I choć luksusowa marka nazwała swój ekskluzywny pokaz mody „hołdem dla krawiectwa duchownego”, wywołał on falę komentarzy i dyskusję na temat tego, czy właściwe jest wykorzystywanie religijnych symboli i wzorów do celów świeckich.
Roma 2025: Alta Sartoria Fashion Show
Świat tęskni za sacrum
Pośród licznych komentarzy, ciekawą refleksją podzielił się w mediach społecznościowych biskup Mesrop Parsamyan, ordynariusz diecezji wschodniej Ormiańskiego Kościoła Amerykańskiego.
„Podczas oglądania uderzyło mnie, jak bardzo świat wciąż tęskni za sacrum. Nawet jeśli ludzie nie w pełni rozumieją znaczenie symboli wiary, wciąż przyciąga ich piękno. Jest coś w świętości, co wciąż przyciąga ludzkie serca. A te szaty – przypomniały mi o czymś głębszym” – napisał na swoim Facebooku.
We wpisie zwrócił wagę, że w całym Piśmie Świętym szaty często wskazują na powołanie i cel. Na przykład, jak wskazuje ormiański hierarcha, Józef otrzymał płaszcz w wielu kolorach nie po to, by dobrze wyglądać, ale by przypominał mu o przeznaczeniu większym niż dół, w którym się znalazł.
„Eliasz rzucił swój płaszcz na Elizeusza nie tylko jako znak sukcesji, ale jako przekazanie celu. Bóg daje nam szatę, w której nie chodzi o modę, ale o funkcję” – przypomina.
Sam także podzielił się niedawnym, osobistym doświadczeniem, kiedy w maju ubiegłego roku Powszechne Seminarium Teologiczne uhonorowało go tytułem doktora. „Kiedy włożyli na moje ramiona togę akademicką i honorowy kaptur, zdałem sobie sprawę, że to coś więcej niż symbol uznania – było to przypomnienie, że Bóg często otwiera drzwi, do których nigdy nie pukamy, i wzywa nas do kroczenia ścieżkami, o których nigdy nie marzyliśmy” – powiedział.
W niebie tkany jest płaszcz
Na koniec zwrócił się do twórców kontrowersyjnego pokazy mody:
„Przyjaciele, jest szata z waszym imieniem. W niebie tkany jest płaszcz na twoją podróż na ziemi. Może nie jest to stopień naukowy czy tytuł – może jest to powołanie do cierpliwego wychowywania dziecka, do uczciwego prowadzenia biznesu, do przebaczenia komuś, kto cię głęboko zranił. A kiedy żyjesz ubrany w swoje powołanie, wtedy stajesz się błogosławieństwem dla otaczającego cię świata” – napisał biskup Mesrop Parsamyan.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.