16
października
poniedziałek
Wspomnienie św. Jadwigi Śląskiej
Rok liturgiczny: A/I
Pierwsze czytanie:
Rz 1, 1-7
Psalm responsoryjny:
Ps 98
Werset przed Ewangelią:
Ps 95 (94), 8a. 7d
Ewangelia:
Łk 11, 29-32

Patroni:

Liturgia na dzień 2023-10-16:

Pierwsze czytanie

Rz 1, 1-7
Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Rzymian

Paweł, sługa Chrystusa Jezusa, z powołania apostoł, przeznaczony do głoszenia Ewangelii Bożej, którą Bóg przedtem zapowiedział przez swoich proroków w Pismach świętych. Jest to Ewangelia o Jego Synu – pochodzącym według ciała z rodu Dawida, a ustanowionym według Ducha Świętości pełnym mocy Synem Bożym przez powstanie z martwych – o Jezusie Chrystusie, Panu naszym.

Przez Niego otrzymaliśmy łaskę i urząd apostolski, aby ku chwale Jego imienia pozyskiwać wszystkich pogan dla posłuszeństwa wierze. Wśród nich jesteście i wy, powołani przez Jezusa Chrystusa.

Do wszystkich przez Boga umiłowanych, powołanych świętych, którzy mieszkają w Rzymie: łaska wam i pokój od Boga, Ojca naszego, i Pana Jezusa Chrystusa!

Psalm responsoryjny

Ps 98
Ps 98 (97), 1. 2-3ab. 3cd-4 (R.: por. 2a)

Pan Bóg okazał ludom swe zbawienie
Albo: Alleluja

Śpiewajcie Panu pieśń nową, *
albowiem uczynił cuda.
Zwycięstwo Mu zgotowała Jego prawica *
i święte ramię Jego.

Pan Bóg okazał ludom swe zbawienie
Albo: Alleluja

Pan okazał swoje zbawienie, *
na oczach pogan objawił swą sprawiedliwość.
Wspomniał na dobroć i na wierność swoją *
dla domu Izraela.

Pan Bóg okazał ludom swe zbawienie
Albo: Alleluja

Ujrzały wszystkie krańce ziemi *
zbawienie Boga naszego.
Wołaj z radości na cześć Pana, cała ziemio, *
cieszcie się, weselcie i grajcie.

Pan Bóg okazał ludom swe zbawienie
Albo: Alleluja

Werset przed Ewangelią (Alleluja)

Ps 95 (94), 8a. 7d
Alleluja, Alleluja, Alleluja

Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych,
lecz słuchajcie głosu Pańskiego.

Alleluja, Alleluja, Alleluja

Ewangelia

Łk 11, 29-32
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Gdy tłumy się gromadziły, Jezus zaczął mówić: «To plemię jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza. Jak bowiem Jonasz stał się znakiem dla mieszkańców Niniwy, tak będzie Syn Człowieczy dla tego plemienia.

Królowa z południa powstanie na sądzie przeciw ludziom tego plemienia i potępi ich; ponieważ ona z krańców ziemi przybyła słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż Salomon.

Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je; ponieważ oni dzięki nawoływaniu Jonasza się nawrócili, a oto tu jest coś więcej niż Jonasz».

Jeżeli chcesz, aby codzienne czytania były dostępne na Twojej stronie, umieść w niej następujący kod:

Wybierz dzień:

Nie bójmy się być Jonaszem

ks. Michał Kwitliński ks. Michał Kwitliński

Opowieść o Jonaszu jest pewnie jednym z lepiej znanych fragmentów Starego Testamentu, tak w czasach Jezusa jak i dziś. Czytaliśmy ją tydzień temu na Mszy świętej. Barwna historia chwiejnego proroka oddziałuje na wyobraźnię, niezależnie od tego, czy jest to historia, która się wydarzyła czy też legenda mająca w atrakcyjnej formie ukazać jakieś prawdy ponadczasowe. Niewątpliwie zasługuje na szczególną uwagę, skoro Pan Jezus po nią sięgnął.

Znając dobrze opowieść o Jonaszu, możemy być trochę zaskoczeni, że Nauczyciel sięga po jego postać, aby pokazać sens swoje misji. Jonasz pod niektórymi względami był zaprzeczeniem Pana Jezusa. Nie chciał podjąć zadania powierzonego mu przez Boga, wręcz przed nim ucieka. Bóg musi go surowo napomnieć, aby wypełnił jego wolę. Kiedy wreszcie podejmuje misję, Jonasz wzywa do nawrócenia mieszkańców Niniwy, ale w gruncie rzeczy ich nie cierpi. Ponadto nadal jest marudny, niestabilny emocjonalnie i wystarczą niewielkie przeszkody, aby się załamał. Złości się jak dziecko, gdy Niniwici się nawracają i zostają ocaleni, podczas gdy on dostaje udaru słonecznego, czekając na spektakl, którym miała być zagłada miasta.  

Co Pan Jezus rozumiał jako znak Jonasza? W Ewangelii Mateusza nasz Pan precyzuje, że chodzi Jego śmierć i zmartwychwstanie, to bowiem symbolizuje pobyt Jonasza w brzuchu ryby. Jonasz pozwala się wrzucić do morza, aby uratować marynarzy ze swego statku. Inna sprawa, że sam wcześniej sprowadził niebezpieczeństwo na statek. W Ewangelii Łukasza, którą czytamy dziś, znakiem Jonasza jest misja w Niniwie, czyli skuteczne wezwanie do nawrócenia. Jonasz głosi prawdę, przekazaną przez Boga: jesteście grzesznikami, Bóg jest sprawiedliwy i miłosierny. Bóg kazał Niniwę upomnieć, ale nie potępić. Tym samym Jonasz jest narzędziem Bożego miłosierdzia, choć, nie da się ukryć, bardzo niedoskonałym.

Jezus Chrystus wypełnia misję, sam będąc Bogiem, w doskonałej jedności z Ojcem i Duchem. Oddaje swe życie, aby uratować nas od konsekwencji naszych grzechów. Wreszcie wzywając do nawrócenia, kocha „Niniwitów”, za nich oddaje życie. Trudno więc powiedzieć, że jest drugim Jonaszem, ale raczej historia Jonasza może pomóc w zrozumieniu Jego misji. 

Mówiąc o „znaku Jonasza”, Pan Jezus mógł mieć na myśli jeszcze coś, albo raczej kogoś. My wszyscy, jako Kościół, uczestniczymy w Jego misji. Wraz z Nim umarliśmy i narodziliśmy się do nowego życia, tym przecież jest chrzest. On wzywa nas, abyśmy razem z Nim dawali świadectwo prawdzie i wzywali do nawrócenia, a w ten sposób stawali się narzędziami Bożego miłosierdzia. Jesteśmy Jonaszami, bo uczestniczymy w misji Chrystusa. Równocześnie, niestety, nierzadko przypominamy Jonasza i różnimy się od Pana Jezusa. Tak często opieramy się Jego wezwaniu do bycia apostołami pośród świata. Boimy się mówić o wierze, a w szczególności o wymaganiach, jakie niesie ze sobą miłość do Boga. Jak Jonasz, zamiast dać świadectwo prawdzie, uciekamy i chowamy się. Innym razem, owszem z dużym zapałem krytykujemy wszystkich i wszystko, może nawet sięgając po argumenty religijne, ale brakuje nam miłosierdzia, źle życzymy naszym bliźnim, nie chcemy ich nawrócenia i nie rozumiemy przez to Bożej sprawiedliwości. Bywamy też chwiejni i kapryśni, nie umiemy cieszyć się ze szczęścia innych. Tacy często jesteśmy, nawet jeśli szczerze staramy się naśladować Chrystusa.

Mimo to On nas wybiera, czyni narzędziami swojej miłości. Takim jest cały Kościół. Z wszystkimi swoimi nędzami i niewiernościami – jest znakiem Jonasza. Dobrze, abyśmy o tym pamiętali, szczególnie teraz, gdy tyle mówi się o reformie Kościoła. Tak, ciągle potrzebuje odnowy i nawrócenia, jak Jonasz. Ale cały czas jest narzędziem Boga, znakiem – jak Jonasz. Niestety, niektórzy z tych, co mówią o reformie, zapominają o tym. To plemię jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza. Nie dajmy się oszukać. Obok tych, którzy słusznie i z troską wskazują na słabości Kościoła jako instytucji, czy poszczególnych jego członków, wielu krytyków ostatecznie nie chce przyjąć Ewangelii. Różne patologie obecne w Kościele są tylko pretekstem, aby odrzucić Chrystusa i trudną drogę, która wskazuje. My jednak będziemy głosić ją nadal. Niniwa się nawróciła, a królowa z Południa u Salomona, szukała mądrości.