18
stycznia
sobota
I Tydzień zwykły
Rok liturgiczny: C/I
Pierwsze czytanie:
Hbr 4, 12-16
Psalm responsoryjny:
Ps 19
Werset przed Ewangelią:
Łk 4, 18
Ewangelia:
Mk 2, 13-17

Patroni:

  • św. Successus, Paweł i Lucjusz ,
  • św. Cosconius, Zenon i Melanip,
  • św. Woluukam,
  • św. Pryska,
  • św. Deicolus,
  • bł. Beatrycze z Este (I),
  • św. Małgorzata Węgierska,
  • bł. Facius,
  • bł. Andrzej Grego z Peschiery,
  • bł. Krystyna Ciccarelli,
  • bł. Regina Protmann,
  • bł. Felicyta Pricet, Monika Pichery, Carola Łukasz i Wiktoria Gusteau ,
  • św. Maria Teresa {Maria Joanna} Fasce,
  • bł. Diego (Dydak) {Józef} Oddi

Liturgia na dzień 2025-01-18:

Pierwsze czytanie

Hbr 4, 12-16
Czytanie z Listu do Hebrajczyków

Bracia:

Żywe jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca. Nie ma stworzenia, które by dla Niego było niewidzialne; przeciwnie, wszystko odkryte jest i odsłonięte przed oczami Tego, któremu musimy zdać rachunek.

Mając więc arcykapłana wielkiego, który przeszedł przez niebiosa, Jezusa, Syna Bożego, trwajmy mocno w wyznawaniu wiary. Nie takiego bowiem mamy arcykapłana, który by nie mógł współczuć naszym słabościom, lecz poddanego próbie pod każdym względem podobnie jak my – z wyjątkiem grzechu. Przybliżmy się więc z ufnością do tronu łaski, abyśmy doznali miłosierdzia i znaleźli łaskę pomocy w stosownej chwili.

Psalm responsoryjny

Ps 19
(Ps 19 (18), 8-9. 10 i 15 (R.: por. J 6, 63c))

Słowa Twe, Panie, są duchem i życiem

Prawo Pańskie jest doskonałe i pokrzepia duszę, *
świadectwo Pana jest pewne, nierozważnego uczy mądrości.
Jego słuszne nakazy radują serce, *
jaśnieje przykazanie Pana i olśniewa oczy.

Słowa Twe, Panie, są duchem i życiem

Bojaźń Pana jest szczera i trwa na wieki, *
sądy Pana prawdziwe, wszystkie razem słuszne.
Niech znajdą uznanie przed Tobą †
słowa ust moich i myśli mego serca, *
Panie, moja Opoko i mój Zbawicielu.

Słowa Twe, Panie, są duchem i życiem

Werset przed Ewangelią (Alleluja)

Łk 4, 18

Alleluja, alleluja, alleluja

Pan posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę,
więźniom głosił wolność.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia

Mk 2, 13-17
Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jezus wyszedł znowu nad jezioro. Cały lud przychodził do Niego, a On go nauczał. A przechodząc, ujrzał Lewiego, syna Alfeusza, siedzącego na komorze celnej, i rzekł do niego: «Pójdź za Mną!» Ten wstał i poszedł za Nim.

Gdy Jezus siedział w jego domu przy stole, wielu celników i grzeszników siedziało razem z Jezusem i Jego uczniami. Wielu bowiem było tych, którzy szli za Nim.

Niektórzy uczeni w Piśmie, spośród faryzeuszów, widząc, że je z grzesznikami i celnikami, mówili do Jego uczniów: «Czemu On je i pije z celnikami i grzesznikami?»

Jezus, usłyszawszy to, rzekł do nich: «Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem, aby powołać sprawiedliwych, ale grzeszników».

Jeżeli chcesz, aby codzienne czytania były dostępne na Twojej stronie, umieść w niej następujący kod:

Wybierz dzień:

Jezus nie był inkluzywny

ks. Antoni Bartoszek ks. Antoni Bartoszek

Jezus przedstawia się jako lekarz. Mówi o sobie wprost: „nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają". O ile we wczorajszej Ewangelii Jezus uzdrowił i duszę, i ciało paralityka, o tyle dziś posługę lekarza odnosi jedynie do duszy: „nie przyszedłem, aby powołać sprawiedliwych, ale grzeszników". Jezus wypowiedział te słowa po powołaniu na apostoła celnika Mateusza. Grzeszność Mateusza mogła mieć dwa wymiary, przy czym pierwszy był pewny – podejmował bowiem pracę będącą kolaboracją w okupantem. O drugim możliwym grzechu nic nie wiemy. Ewangelia nie informuje, czy Mateusz w pracy oszukiwał, co było praktyką wielu celników. Oszustem był na przykład celnik Zacheusz, bo sam się do tego przyznał.  W każdym razie w oczach Żydów celnicy byli grzesznikami. I z takimi to grzesznikami zasiadł do stołu Nauczyciel z Nazaretu. To doprowadziło do oburzenia ze strony faryzeuszów. Wyjaśniając swoje zachowanie, Jezus nazwał siebie lekarzem.

Trzeba uważać, by tego obrazu Jezusa biesiadującego z grzesznikami i celnikami, nie zniekształcić. Współczesna mentalność chce, posługując się takim właśnie obrazem, usprawiedliwić ludzki grzech. Mówi się, że Jezus wszystkich akceptował, że był – używając współczesnego języka – inkluzywny, że dziś siedziałby z przedstawicielami zarówno prawicy, jak i lewicy, z przedstawicielami środowisk LGBT i że taki właśnie ma być Kościół. Tak, to prawda, że Jezus z takimi osobami siedziałby do stołu i dokładnie wypowiedziałby te same słowa: „nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają".

Obecność Jezusa pośród ludzi ma prowadzić do duchowej terapii, której może poddać ten, kto sam uważa się za człowieka chorego. Jeśli ktoś sądzi, że wszystko jest z nim ok, że jest „sprawiedliwy", to łaska Boża go nie uleczy, bo tej łaski nie będzie potrzebował. „Nie przyszedłem, aby powołać sprawiedliwych, ale grzeszników". Jezus nie poklepywał po ramieniu Mateusza ani innych celników, mówiąc, że jest wszystko ok, ale prowadził ich do uzdrowienia, którego początkiem jest nawrócenie.

Jak ta duchowa terapia przebiega, o tym opowiada pierwsza część pierwszego czytania z Listu do Hebrajczyków. List wskazuje na moc oraz na precyzję słowa Bożego. Odwróćmy kolejność tekstu. „Nie ma stworzenia, które by dla Niego było niewidzialne; przeciwnie, wszystko odkryte jest i odsłonięte przed oczami Tego, któremu musimy zdać rachunek". Posługując się słownictwem medycznym, możemy powiedzieć, że to duchowy tomograf czy też rezonans. Diagnostyka to rachunek sumienia. Boże słowo rozsądza szczerość intencji. Pomaga nam rozróżnić dobro od zła. Rozgrywa się to we wnętrzu sumienia: zarówno w umyśle, jak i w sercu. Oczywiście, na te badania należy wyrazić zgodę, czyli trzeba współpracować ze słowem Bożym. Potem następuje duchowy zabieg: „Żywe jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca". Operacja to sakrament pokuty. Musimy pozwolić, by Boży skalpel, a może laser, ciął nas, usuwając niebezpieczne narośle grzechu.

Jezus jest lekarzem, a Jego słowo przynosi skuteczną terapię, wszystkim tym, którzy uznają, że są duchowo chorzy i że potrzebują Bożej terapii usuwającej grzech.