Wyszukano wyników: 369
Pomoc Kościołowi w Potrzebie organizuje w Syrii „wakacje od wojny”
„Trwająca 12 lat wojna w Syrii ogromnie zubożyła społeczeństwo. Pensje z około 300-400 dolarów spadły do poziomu 60-70. Utrzymanie pięcioosobowej rodziny kosztuje miesięcznie około 200 dolarów” – mówi ks. Waldemar Cisło, szef polskiego oddziału Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie. W tej sytuacji nie stać Syryjczyków na finasowanie najmłodszym wakacyjnych wyjazdów.
Kard. Zenari: ofiary wojny w Syrii zadają rany w innej wojnie
Mija 11 lat od rozpoczęcia wojny w Syrii, która jak dotąd pochłonęła pół miliona ofiar. Nuncjusz apostolski w tym kraju, kard. Mario Zenari przyznaje, że została ona w znacznej mierze zapomniana przez światową opinię publiczną i przestała być tematem w mediach. W rocznicę wybuchu konfliktu rozpoczęła się w Damaszku konferencja pod hasłem: „Kościół, Dom Miłosierdzia – synodalność i koordynacja” organizowana przez Kongregację ds. Kościołów Wschodnich.
Podsumowanie obrad 391. Zebrania Plenarnego KEP
Tocząca się w Ukrainie wojna i wywołany przez nią kryzys humanitarny były głównymi tematami 391. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski. Odbyło się ono 14 i 15 marca br. w budynku UKSW w Warszawie. Biskupi omówili też m.in. kwestie duszpasterstwa oraz dotychczasowy przebieg procesu synodalnego w Polsce. Pierwszego dnia obrad koncelebrowali Mszę św. z okazji 9. rocznicy wyboru Papieża Franciszka na Stolicę Piotrową.
Zagrożone życie syryjskich dzieci przebywających w obozach
Czerwony Krzyż wzywa wspólnotę międzynarodową do interwencji humanitarnej w obozach dla uchodźców w północno-wschodniej Syrii, gdzie przebywają tysiące kobiet i dzieci. Dodatkowo w ostatnich dniach wielu mieszkańców miasta Hasakeh, gdzie doszło do ataku na więzienie ze strony bojowników tzw. Państwa Islamskiego w celu uwolnienia tysięcy przetrzymywanych tam byłych dżihadystów, musiało opuścić swe domy powiększając liczną rzeszę uchodźców żyjących na tym obszarze.
„Stałem się uchodźcą, tak jak Dzieciątko Jezus”. Dwunastoletni chłopiec dzieli się swoją historią
„Nazywam się Majed. Teraz mieszkam z rodziną w Libanie, ale mój ojciec mówi mi, że pochodzimy z Syrii i że tam jest nasz prawdziwy dom”. Majed, wraz z tysiącami ludzi, został zmuszony do opuszczenia swego kraju i szukania schronienia w mieście Zaleh. „Moim pragnieniem Bożego Narodzenia jest to, by ludzie myśleli o rodzinach takich jak moja”.
Nowości w serwisie
- Dania chce szybkiego podpisania umowy z Mercosur. To może być zabójcze dla polskich rolników
- Bp Bertrand: Świeccy muszą dbać o swych kapłanów
- Seminarzyści uprowadzeni, ochroniarz zabity. Rośnie fala przemocy wobec chrześcijan w Nigerii
- „Nasi chłopcy” z Wehrmachtu. Szok po otwarciu wystawy Muzeum Gdańska
- Katolicyzm onetowy, czyli o. Gużyński w „dialogu” z biskupem Długoszem
- Stary Sącz tętni życiem. Miasto św. Kingi, modlitwy i żywej tradycji
- Co robimy z „Ojczyzną wolną”, o której powrót błagaliśmy Boga?
- Transparent adresowany do Niemców na meczu o superpuchar
- Trump zapowiada broń dla Ukrainy na koszt Europy. „To będzie dla nas biznes”
- Niemcy nie dostarczą Ukrainie rakiet Taurus i systemów Patriot. „Nie możemy dać więcej”
