Wyszukano wyników: 27
Aureola nad obciętą głową
Z odrętwienia wyrwał go męski śpiew, dziwnie kontrastujący z ponurym miejscem, w którym się znajdował. Chwiejnym krokiem podszedł do okna i uczepił się krat. U dołu, eskortowani przez strażników, ze świecami w rękach, szli na straszną śmierć kartuzi. Znał ich, spędził w ich klasztorze cztery lata. „Wielbi dusza moja Pana...” – pełna chwały pieśń obijała się echem o posępne mury londyńskiej Tower. Tomasz More zacisnął palce na żelaznych prętach. Wiedział: teraz kolej na niego.
Nowości w serwisie
- Biskupi: Komisja ds. zbadania zjawiska wykorzystywania seksualnego osób małoletnich jest potrzebna
- Biskupi o kluczowych sprawach Kościoła w Polsce: formacja prezbiterów, przekaz medialny Kościoła i lekcje religii
- Ks. Kontny – bohaterski kapłan, który powstrzymał sowieckich gwałcicieli, sam zginął śmiercią męczeńską
- Duża rodzina to najcenniejszy kapitał społeczny. Europa wymrze, jeśli tego nie zrozumie
- Tatry: lawina śnieżna porwała jedną osobę
- Ochrona życia to dla Trzaskowskiego „średniowieczne prawo”. Antyaborcyjne przepisy nazwał „nieludzkimi”
- Sprzeczne sygnały o rozejmie z Moskwy i Waszyngtonu. Zełenski o manipulacjach Putina
- Prognozy NBP na 2025 rok: inflacja 4,9 proc., wzrost PKB 3,7 proc.
- Eliminacje MŚ 2026. Bez niespodzianek w kadrze Probierza, powrót Casha
- Przedsiębiorcy: pracownicy pytają o możliwość udziału w szkoleniach wojskowych
