Wyszukano wyników: 6
Aureola nad obciętą głową
Z odrętwienia wyrwał go męski śpiew, dziwnie kontrastujący z ponurym miejscem, w którym się znajdował. Chwiejnym krokiem podszedł do okna i uczepił się krat. U dołu, eskortowani przez strażników, ze świecami w rękach, szli na straszną śmierć kartuzi. Znał ich, spędził w ich klasztorze cztery lata. „Wielbi dusza moja Pana...” – pełna chwały pieśń obijała się echem o posępne mury londyńskiej Tower. Tomasz More zacisnął palce na żelaznych prętach. Wiedział: teraz kolej na niego.
«
‹
1
›
»
Nowości w serwisie
- Nabiera tępa rusyfikacja Ukrainy. Tysiące dzieci będzie uczyć się, że „ich ojczyzną jest Rosja"
- „Polska wchodziła do Europy poprzez krew męczenników”. 1000 lat temu Bolesław Chrobry został koronowany
- Kiedy Bóg mówi: „Jestem tutaj”. Świadectwo wiary sanitariuszki Wiktorii z pierwszej linii frotnu
- Caritas Polska z pomocą dla Gazy i Zachodniego Brzegu
- Wielki Post z Opoką „Szymon Piotr. Kruchość i Skała”. Cz. 6 „Odejście i powrót” – zapowiedź
- Dietrich Bonhoeffer: „chrześcijanin nie może czekać na katastrofę, w obliczu katastrofy musić przejąć stery”
- Papież o swoim doświadczeniu choroby: to „szkoła, w której każdego dnia uczymy się kochać i doświadczać miłości”
- Kard. Nichols: katolicy muszą wyrazić swój stanowczy sprzeciw wobec ustawy o wspomaganym samobójstwie
- Cały podlaski odcinek granicy z Białorusią ma już pełny nadzór elektroniczny
- Metropolita Sztokholmu do młodych wrocławian o drodze swego nawrócenia: zrozumiałem, co oznacza Kościół!
