Popchnął Kościół do większego otwarcia i pójścia na peryferie do ubogich i potrzebujących, wzywając chrześcijan do miłosierdzia i konkretnych gestów solidarności.
Tak o pontyfikacie Papieża Franciszka mówi kard. Claudio Hummes, czyli ten, który po jego wyborze na Stolicę Piotrową szepnął kard. Bergoglio do ucha, by nie zapomniał o ubogich. Brazylijski hierarcha wskazuje też na znaczenie ogromnego zaangażowania Ojca Świętego w budowanie światowego pokoju.
Papieskie inicjatywy modlitewne są gestami nie do przecenienia. Franciszek pierwszy raz poprowadził w Watykanie błagalną modlitwę o pokój, gdy Stany Zjednoczone chciały interweniować w Syrii, następnie, gdy doszło do poważnego napięcia na linii Izrael-Palestyna. „Ostatecznie nie doszło do wybuchu kolejnych wojen. Modlitwa do Boga ma ogromną siłę” – wskazał kard. Hummes. Przypomniał też niespodziewaną wizytę Papieża na Kubie, która m.in. pozwoliła zbudować most między tym krajem a USA. „Ubodzy, pokój i ochrona stworzenia, to fundamentalne tematy tego pontyfikatu” – podkreśla brazylijski hierarcha.
Pytany o trudności związane z wprowadzaniem zainicjowanych przez Franciszka reform kard. Hummes odparł, że zmiany zawsze napotykają opór. Wskazał zarazem na ożywczą nowość dla Kościoła, jaką jest Papież-latynos. Zaznaczył, że pozwala to wspólnocie wierzących na nowe otwarcie i stawia przed nią nowe możliwości, a to wszystko w ramach tej cechy charakterystycznej, jaką jest powszechności Kościoła, która stanowi jego cechę charakterystyczną.