Nie od ilości wypowiedzianych słów jest zależne owocowanie Ewangelii. Bądźcie Kościołem, pokażcie ludziom Jezusa – powiedział bp Dajczak podczas rekolekcji dla członków IV Ewangelizacji Nadmorskiej w koszalińskim Domu Miłosierdzia.
- Jezus nie pozostawił apostołom żadnej instrukcji. Pokazał im, kim jest Bóg w sobie, pokazał moc Boga, dał niezliczoną ilość sytuacji i słów. Kiedy odchodził, nie było żadnego pouczenia, że macie coś zrobić, zorganizować się. Nie znajdziemy ani słowa na ten temat w Piśmie Świętym. Mówi za to coś bardzo ważnego – poczekajcie na Ducha. Apostołowie idą do wieczernika, tam, gdzie Pan podarował im samego siebie - wskazał biskup.
Bp Dajczak zaznaczył, że pierwsi uczniowie od razu uznali, że to Pan jest stwórcą. - Jeżeli zabraknie uznania i odwagi, że to Pan jest stwórcą i to jego wola jest decydująca, to właściwie wszystko, co wymyślimy nie może przynieść owoców. Nie ma takiej możliwości. Jest to niezwykle ważne, żebyśmy ciągle wiedzieli - Kościół jest Chrystusem, to jest Kościół Chrystusa. To nie jest Kościół, który my sami stworzyliśmy, to nie jest taka wspólnota - to On decyduje – mówił bp Dajczak.
- W Dziejach Apostolskich nie znajdziemy ani jednego opisu jakiejś dyskusji, wymiany zdań apostołów na temat tego, jak oni mają tworzyć wspólnotę, jak ustawimy Kościół, jak się zorganizować. Do tego potrzebna jest pokora i wiara. Otwarte serce, na to, co się stanie. Aby Kościół powstał, muszą zgromadzić się uczniowie. Jest potrzebne zgromadzenie, wspólnota. To nie dotyka tylko pojedynczych osób - podkreślił bp Dajczak.
Hierarcha mówił o tym, że każdy kryzys jeżeli się pojawia jest najpierw kryzysem modlitwy. Podkreślał, że wspólnota tych, którzy wyruszą na Ewangelizację Nadmorską musi być prawdziwym Kościołem.
- Uczniowie Jezusa gromadzą się nie dyskutując na temat Kościoła, jego form, ustroju. Dyskusja jest ważna, nie można jej lekceważyć, ale ona nie może stworzyć wspólnoty. Może pomóc lepiej ją zorganizować, ale nie stworzyć. Żyjemy w świecie, który stracił wiarę w to, że wspólnota jest możliwa. Są układy koleżeńskie, układy interesów. Zobaczymy jak najwspanialsza wspólnota jaką jest rodzina sypie się jak domek z kart. Spójrzmy na związki, które nazywane są miłością. Ludzie mówią – nie potrzebujemy żadnego wsparcia, nam miłość wystarcza. Po roku, dwóch pozostaje z nich popiół – mówił bp Dajczak.
- Pierwszy Kościół i jego pierwsi uczniowie radykalnie się oddzielali od świata. Od tamtego świata rzymskiego, który pojawiał się wszędzie, również w Jeruzalem. Ale równocześnie, nigdy tak Kościół nie rósł, nie było takich efektów i owoców ewangelizacji. Nawet jak uciekali, to po drodze głosili słowo i rodziły się wspólnoty. To zadziwia. Dzisiaj mówimy na to – świadectwo – zauważył biskup.
- Jeżeli chcemy podzielić się Jezusem, to Jezus nie jest tym, co o nim mówimy. Jezusa jakiego głosimy, to jest ten, który jest we mnie. To jest sposób głoszenia Ewangelii. Nie tylko tym co ja powiem, tylko tym, kim on jest dla mnie. To jest jednoznaczne, przekonujące i wydające owoce - zaznaczył.
- Ojciec Święty Benedykt XVI powiedział, że dzisiaj nie należy zakładać, że nawet Ci, którzy w niedzielę przychodzą do Kościoła mają wiarę. Już tego założyć nie można. Może być religijna tradycja. Wiara to więcej. Wy pójdziecie do ludzi. Bądźcie Kościołem. Pokażcie im Jezusa – apelował bp Dajczak.
Ewangelizatorzy wyruszą 21 lipca na kołobrzeską plażę, gdzie rozpocznie się właściwy etap ewangelizacji. Akcja w różnych nadmorskich miejscowościach potrwa do 30 lipca. Uczestnicy inicjatywy wyruszą na plaże oraz ulice miast bez żadnych środków do życia, by nawracać napotkanych ludzi i dzielić się swoim świadectwem życia.
Ewangelizację będą prowadzić ks. Radosław Siwiński, ks. Piotr Chmielecki SCJ i ks. Michał Olszewski SCJ. Organizatorem akcji, której patronuje bp Edward Dajczak, jest koszalińskie Stowarzyszenie „Dom Miłosierdzia".
arw / Koszalin