Ojciec Święty wyruszył w 20. zagraniczną podróż apostolską. Tym razem powraca do rodzimej Ameryki Łacińskiej. Odwiedzi tylko jeden kraj: Kolumbię.
Wizyta Franciszka w Kolumbii jest wyrazem poparcia dla procesu pokojowego, który ma zakończyć trwające od ponad 50 lat starcia między lewackimi partyzantami, a rządem. Jednakże, jak podkreśla Stolica Apostolska, papieska podróż ma charakter czysto duszpasterski, a nie polityczny.
Papież odleciał z podrzymskiego lotniska Fiumicino tuż po godz. 11:00. Jego przylot do Bogoty planowany jest na 16:30 czasu lokalnego, kiedy w Rzymie będzie już godz. 23:30.
W samolocie Franciszek spotkał się z lecącymi wraz z nim dziennikarzami. Nie była to jednak konferencja prasowa, która odbywa się zazwyczaj dopiero w drodze powrotnej do Rzymu. Papież podziękował jedynie dziennikarzom za ich pracę. „Dziękuję, że towarzyszycie mi w tej podróży do Kolumbii, która jest dość szczególna, bo ma pomóc w pójściu naprzód po drodze pokoju” – powiedział Ojciec Święty. Poprosił też o modlitwę w intencji tej podróży, a także za Wenezuelę, nad którą będzie przelatywał, aby, jak powiedział, „dzięki dialogowi ze wszystkimi udało się osiągnąć dla kraju stabilizację”.
Przed odjazdem z Watykanu Franciszek spotkał się jeszcze z grupą 165 młodych z północnowłoskiej diecezji Chiavari. Przybyli oni wraz ze swym biskupem w pielgrzymce do Rzymu z okazji przyjęcia przez nich w tym roku sakramentu bierzmowania. „Lubię rozmawiać z młodymi, bo w młodych jest tak dużo radości, tyle woli życia” – powiedział do nich Papież. Życzył im, by zawsze zachowali uśmiech na ustach i z nadzieją patrzyli w przyszłość i na Jezusa, który jest źródłem radości. „Bądźcie odważni i bez lęku idźcie naprzód” – powiedział Franciszek.
Zgodnie ze swym zwyczajem przed wyruszeniem w podróż apostolską Papież spotkał się również z grupą podopiecznych Urzędu Dobroczynności Apostolskiej. Tym razem były to dwie rzymskie rodziny, które straciły dom podczas letnich pożarów.
Natomiast wczoraj wieczorem Franciszek złożył prywatną wizytę w Bazylice Matki Bożej Większej. Modlił się tam przed ikoną Maryi „Salus populi romani” - Ocalenia Ludu Rzymskiego, zawierzając Jej swą podróż do Kolumbii.
kb/ rv