Papież: królestwo Boże to nie spektakl, rośnie dzięki Duchowi

Królestwo Boże nie jest spektaklem, ani karnawałem, nie lubi reklamy, a wzrasta dzięki działaniu Ducha Świętego, a nie wielkim planom duszpasterskim – zauważył Papież komentując na Mszy w Domu św. Marty czytany dziś fragment Ewangelii.

Myśl przewodnią homilii Papież oparł na pytaniu, które faryzeusze zadali Jezusowi: „Kiedy przyjdzie Królestwo Boże?”.

To pytanie – stwierdził Franciszek – pojawia się w Ewangelii wiele razy. M.in. zadaje je Jan Chrzciciel, który przez uczniów pyta Jezusa, czy jest tym, który miał przyjść. Pada też w czasie męki, w formie bluźnierstwa: jeśli jesteś Mesjaszem zejdź z krzyża. A Królestwo Boże – mówi Jezus – jest pośród nas. I tak jak ziarno wrzucone w ziemię rośnie w ukryciu, tak też jest z Królestwem Bożym.

„Ale kto sprawia, że ziarno wzrasta, że kiełkuje? Bóg, Duch Święty, który jest w nas. Duch Święty jest duchem łagodności, pokory, posłuszeństwa, prostoty. To dzięki Niemu od środka wzrasta Królestwo Boże, nie są to plany duszpasterskie, wielkie rzeczy... . Nie, to Duch, działający w ukryciu. Sprawia, że ono wzrasta i przychodzi moment, kiedy wydaje owoc” – powiedział Ojciec Święty.

Papież wspomniał też o dobrym łotrze i zapytał, kto w nim zasiał ziarno Królestwa Bożego. Mogła to być jego mama lub rabin, który wyjaśniał Prawo. Potem może o nim zapomniał, ale w pewnym momencie, w ukryciu zadziałał sam Duch. Dlatego – zauważył Franciszek – Królestwo Boże jest zawsze niespodzianką, darem, który otrzymujemy od Pana.

Następnie Papież przypomniał, że Jezus wyjaśnia, iż „Królestwo Boże nie przychodzi w sposób przyciągający uwagę” i nikt nie powie: oto jest tu lub tam.

„Królestwo Boże nie ukazuje się z wyniosłością, pychą, nie lubi reklamy: jest pokorne, ukryte i tak wzrasta. Myślę, że kiedy ludzie widzieli tam Maryję, która szła za Jezusem, mówili: «To jest jego mama...». Kobieta najświętsza, ale cicha, nikt nie znał tajemnicy Królestwa Bożego, jego świętości. A kiedy stała pod krzyżem, gdzie zawisł Jej Syn, ludzie mówili: «Biedna kobieta z tym synem kryminalistą, biedna kobieta...». I nic, nikt nie wiedział” – kontynuował Papież.

Królestwo Boże rośnie więc w ukryciu – mówił Papież – dzięki Duchowi Świętemu, który daje mu wzrost i sprawia, że przynosi owoce.

"Wszyscy jesteśmy wezwani do tego, aby przejść tę drogę Królestwa Bożego: to jest powołanie, to jest łaska, dar, który otrzymujemy za darmo, nie kupuje się go, to łaska, którą daje nam Bóg. A my wszyscy ochrzczeni nosimy w sobie Ducha Świętego. Jaka jest moja relacja z Duchem Świętym, z tym, który sprawia, że Królestwo Boże rośnie we mnie? To dobre pytanie na dziś, wszyscy musimy je sobie postawić: czy wierzę, wierzę na pewno, że Królestwo Boże jest pośród nas, jest ukryte czy też bardziej podoba mi się spektakl?” – skonkludował Franciszek.

pp/rv

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama