W ten weekend Papież Franciszek wysłucha kolejnych ofiar nadużyć seksualnych. Na sobotę przewidziano też dla nich Mszę w Domu św. Marty.
Słuchać, modlić się, mieć odwagę, aby spojrzeć także ze „wstydem” na rany głęboko zadane człowiekowi, całemu ludowi Bożemu. To wielka akcja duszpasterska, z szacunkiem i w ciszy podjęta przez Papieża Fanciszka, który patrzy na cierpienie Chile i świata, który staje wobec ran zadanych przez duchownych nadużyciami władzy, seksualnymi, na sumieniu człowieka.
Zdaniem Papieża, „jako Kościół”, nie możemy „iść na przód, ignorując ból” tych, którzy cierpią, a „cały proces rewizji i oczyszczenia, który jest przeżywany – stwierdził w liście napisanym do narodu chilijskiego – jest możliwy dzięki wysiłkowi i wytrwałości konkretnych osób, które wbrew nadziei i pomimo doznawanej dyskredytacji, nie przestawały szukać prawdy”.
Na tej bolesnej drodze Franciszek wiele razy prosił o wsparcie modlitwą, między innymi z okazji spotkania z chilijskimi biskupami w Watykanie w połowie maja. Rada stała tej właśnie konferencji episkopatu wzywa wszystkich w komunikacie do „refleksji i działania, aby przezwyciężyć kulturę nadużyć i zatajania”.