Rozpoczynające się właśnie międzynarodowe spotkanie online „Ekonomia Franciszka” to próba ukazania drogi do wyjścia z ekonomicznego i społecznego ślepego zaułka, w którym znalazł się świat poddany dyktatowi ekonomii neoliberalnej
Papież Franciszek chce pomóc wytyczyć drogę prowadzącą do prawdziwej odnowy społeczeństwa i gospodarki. Obecny system ekonomiczny już nie funkcjonuje i potrzebuje nowych zasad. Wskazuje na to przewodniczący Papieskiej Akademii Nauk Społecznych, Prof. Zamagni, w kontekście rozpoczynającego się jutro międzynarodowego spotkania „Ekonomia Franciszka”.
To wydarzenie miało się odbyć w Asyżu, jednak z powodu pandemii dwa tysiące młodych ekonomistów i przedsiębiorców z całego świata weźmie w nim udział online. Mowa będzie m.in. o etyce pracy, finansach i sztucznej inteligencji. „Jest to bezprecedensowa inicjatywa organizowana przez Kościół, która pokazuje, że świat musi rozpocząć proces globalnych zmian na płaszczyźnie gospodarczej i społecznej” – mówi Radiu Watykańskiemu prof. Stefano Zamagni.
„Jako pierwszą rzecz trzeba zmienić zasady funkcjonowania rynków, ponieważ bez nowych zasad stają się one dżunglą, w której siłą rzeczy wygrywają najsilniejsi. Jednak ostatecznie nawet najsilniejszy, pozostawiony sam sobie, skazany jest na wyginięcie. Następnie należy zaradzić endemicznemu i systemowemu wzrostowi nierówności – mówi papieskiej rozgłośni przewodniczący Papieskiej Akademii Nauk Społecznych. – Nie można zamykać oczu na mechanizm ekonomiczny, który zwiększa ogólny dobrobyt, ale jednocześnie pogłębia przepaść między grupami społecznymi i narodami. Po trzecie, musimy odwrócić istniejący obecnie związek między demokracją a rynkiem, czyli między gospodarką a polityką. Dziś wszyscy wiedzą, że polityka jest na służbie gospodarki. Jak pisali w przeszłości ekonomiści Adam Smith, John Stuart Mill i Antonio Genovesi, to ekonomia musi służyć polityce, a nie na odwrót.“
Prof. Zamagni przypomina, że rewolucja cyfrowa i globalizacja zdeterminowały koncentrację władzy gospodarczo-finansowej, która destabilizuje same rynki i tworzy silne nierówności. „Ponadto należy dodać, że zrównoważony rozwój, o którym wszyscy mówią, nie może odnosić się jedynie do zjawiska zanieczyszczenia środowiska, ale musi uwzględniać centralną rolę człowieka. Innymi słowy nie wystarczy zrównoważony rozwój energetyczny, gospodarczy i społeczny, ale należy również zwrócić należytą uwagę na zrównoważony rozwój antropologiczny” – podkreśla przewodniczący Papieskiej Akademii Nauk Społecznych