Wypowiadane przez nas słowa mogą być pocałunkiem, gestem czułości, lekarstwem, ale mogą stać się też nożem, szpadą, czy śmiercionośną amunicją. Franciszek pisze o tym we wstępie do książki „Nie obmawiać innych”, która jest swoistym vademecum użycia słowa, opracowanym na podstawie papieskiego nauczania.
Za Matką Teresą z Kalkuty papież przypomina, że wszystko zaczyna się od ciszy, która prowadzi nas do czynienia miłosierdzia wobec innych. „Papież wskazuje na wagę słów, ponieważ mogą one dać życie, ale i zabijać” – mówi autor książki br Emiliano Antenucci, jest on kapucynem i rektorem powołanego przez Franciszka do życia Sanktuarium Matki Bożej Milczącej w Avezzano.
„Wspaniałym darem jest przedmowa napisana przez papieża. Obmowa, plotka, jak tłumaczy Franciszek, jest z punktu widzenia teologii, ale i Dekalogu gestem szkodzącym wizerunkowi piękna, które jest w każdym z nas. Kiedy plotkujemy, popełniamy czyn podobny do morderstwa, ponieważ - jak przypomina nam papież - nie zabija się tylko bronią, ale można zabić również językiem” – mówi papieskiej rozgłośni br Antenucci.
„Musimy zdać sobie sprawę, że dzisiaj «plotkowanie» jest sportem światowym, uprawianym we wszystkich środowiskach, także w Kościele. Bomby, o których mówi papież, to obmowa, plotki i kalumnie, dlatego ważne jest - jak pisze Ojciec Święty - aby Dziewica Milczenia nauczyła nas właściwego posługiwania się językiem. Myślę szczególnie o tych, którzy pracują w dziedzinie komunikacji, ponieważ właśnie ich słowa mogą dawać życie lub śmierć, słowa mogą być murami lub mostami, gestami czułości lub śmiercionośnymi nabojami” – podkreśla br Emiliano Antenucci.
Książka „Non sparlare degli altri” ukazała się nakładem włoskiego wydawnictwa Effatà Editrice.
źródło: vaticannews.va