Rok po ogłoszeniu papieskiej adhortacji „Querida Amazonia” rzeczywistość na miejscu nie wygląda dobrze. Pandemia pokrzyżowała wszelkie próby wprowadzania w życie postulatów adhortacji, a wylesianie trwa w najlepsze
Pandemia nie powstrzymuje ekspansji potężnej gospodarki rolnej w Amazonii - ostrzega o. Dario Bossi, włoski misjonarz w Brazylii. Pożary, które miały miejsce w lipcu i sierpniu spowodowały największe od 10 lat spustoszenie w Puszczy Amazońskiej. Zdaniem włoskiego misjonarza są one elementem agresywnej deforestacji. Wzrasta bowiem zapotrzebowanie na teren pod uprawę soi i hodowlę bydła. „W praktyce to my sami pożeramy Amazonię, na obiad i na kolację, poprzez wzmożoną konsumpcję mięsa” – mówi o. Bossi.
Włoski kombonianin przypomina, że minął właśnie rok od ogłoszenia posynodalnej adhortacji „Querida Amazonia”. Franciszek zachęca w niej do nowych marzeń o tym zagrożonym regionie świata. W ubiegłych miesiącach nie było jednak miejsc na marzenia. Prace nad realizacją papieskich postulatów zostały storpedowane przez plagę pandemii. Mówi o. Bossi.
Nie ma czasu na Synod, pełnimy posługę Samarytanina
"Pandemia zamroziła plany różnych diecezji, które przewidywały spotkania, dyskusje, po prostu wprowadzanie w życie Synodu w naszych wspólnotach. Kościół skupił się w tym czasie na posłudze samarytańskiej względem ofiar pandemii. Zorganizował skuteczne struktury solidarności, wsparcia duchowego. Zajął też postawę profetyczną, ujawniając nadużycia i walcząc o prawa ludzi - mówi Radiu Watykańskiemu o. Bossi. - Franciszek chciał byśmy śnili, marzyli o Amazonii. Śni się w nocy. Ale któż mógł się spodziewać, że zaraz po ogłoszeniu dokumentu nastanie noc tak głęboka i ciężka. Teraz jest czas na czuwanie, na wpatrywanie się w horyzont aż nadejdzie świt. Ja widzę już przebłyski światła. Są to samoorganizacja lokalnych społeczności, wprowadzenie oddolnych systemów ochrony w czasie epidemii. A także obrona liderów ludowych, którym grożono śmiercią w sporach o kontrolę terytoriów".