Jutro XVIII Dzień Modlitwy i Pomocy Materialnej Kościołowi na Wschodzie

„Odpowiedzialność Polski za Kościół na Wschodzie jest szczególna” - powiedział KAI abp Tomasz Peta. Metropolita Astany zwrócił uwagę przede wszystkim na potrzebę modlitwy, dzięki której można zrealizować wiele zadań.

- Zawsze kiedy ktoś zadaje pytanie, jak pomagać Kościołowi na Wschodzie, odpowiadam, że przede wszystkim trzeba się modlić. W Kazachstanie - tam gdzie posługuję - mamy nawet stałą prośbę o jedno „Zdrowaś Maryjo” za Kazachstan. - powiedział abp Peta, który odwiedził Bydgoszcz.

Według metropolity Astany, sytuacja na Wschodzie - tak jak i na całym świecie - zmienia się. Z Kazachstanu w ciągu 25 lat niepodległości wyjechało trzy miliony sześćset tysięcy osób, w tym pół miliona katolików. Zdaniem metropolity Astany to bardzo dużo, biorąc pod uwagę, że cały kraj liczy ponad 17 mln obywateli. - Stąd najbardziej potrzebna jest pomoc personalna, bo miejscowych sióstr i księży jest niewielu, a ci, którzy są spoza, zmieniają się z powodu stanu zdrowia czy wycofania przez władze zakonne - dodał duchowny.

Abp Peta podkreśla palącą potrzebę modlitwy, także o nowych księży i siostry zakonne. Przypomniał, że Bydgoszcz jest związana z Kazachstanem przez to, że dwóch kapłanów tej diecezji - ks. Artur Zaraś i ks. Tomasz Dadek - posługuje w tym kraju.

Hierarcha podkreślił, że Dzień Modlitwy i Pomocy Materialnej Kościołowi na Wschodzie jest cenną inicjatywą Kościoła w Polsce. "Przecież nasi rodacy od wieków żyją na Wschodzie, w niektórych parafiach stanowią nawet trzon wspólnot katolickich. Stąd ta odpowiedzialność Polski za Kościół na Wschodzie jest szczególna" - zakończył metropolita Astany.

jm / Bydgoszcz

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama