Wielkie postacie Kościoła, kultury i sztuki przypomnieli podczas sobotniego sympozjum zorganizowanego z okazji obchodów 200-lecia archidiecezji warszawskiej bp Michał Janocha i historyk ks. prof. Andrzej Gałka.
Głównym punktem obchodów 200-lecia Archidiecezji Warszawskiej w sobotę 3 marca była Msza święta pod przewodnictwem kard. Kazimierza Nycza w archikatedrze św. Jana Chrzciciela.
Na sesję historyczną, która poprzedziła Mszę Świętą złożyły się dwa wykłady wygłoszone w archikatedrze św. Jana Chrzciciela.
Ks. prałat dr Andrzej Gałka, historyk i rektor kościoła św. Marcina, przedstawił genezę i historię Archidiecezji Warszawskiej od momentu jej utworzenia i pierwsze stulecie, poprzez czasy po odzyskaniu niepodległości, aż po ostatnie wielkie postacie kierujące Archidiecezją, jak prymasi Stefan Wyszyński i Józef Glemp.
Archidiecezja Warszawska została utworzona 3 marca 1818 r. Wcześniej istniała jako diecezja warszawska powołana do istnienia przez papieża Piusa VI bullą „Ad universam agri Dominici curam” z 19 października 1798 r. Powstanie arcybiskupstwa warszawskiego i metropolii wynikało z potrzeby dostosowania organizacji kościelnej do nowej sytuacji Królestwa Polskiego i jego podziału administracyjnego.
Nowa archidiecezja składała się z 275 parafii. Stanowiła połączenie dawnej diecezji warszawskiej oraz części łowickiej, która przedtem stanowiła część składową archidiecezji gnieźnieńskiej. W jej skład weszły także niewielkie terytoria odcięte od diecezji lubelskiej, kujawsko-kaliskiej i płockiej.
Pierwszym arcybiskupem metropolitą warszawskim i prymasem Królestwa Polskiego został bp Franciszek Malczewski. Rządy w archidiecezji objął 1 stycznia 1819 r.
Ponadto utworzona została szersza jednostka administracyjna - metropolia warszawska, obejmująca całe Królestwo Polskie powstałe w wyniku postanowień Kongresu Wiedeńskiego w 1815 r.
Metropolia cieszyła się niemal wyłącznie poparciem cara Aleksandra I, gdyż już jego następca Mikołaj I odnosił się do niej nieufnie. - Arcybiskupi warszawscy troszczyli się bowiem nie tylko o sprawy kościelne, ale i narodowe, a sama Warszawa była zbyt polska, aby mogła cieszyć się poparciem carów - mówił ks. prof. Gałka.
Uprawnienia zapisane w konstytucji Królestwa Polskiego pozwalały carom na mianowanie biskupów i władza carska chętnie z tego przywileju korzystała. - Na stolice biskupie, zwłaszcza na Warszawę szukała ludzi spolegliwych i lojalnych. Na szczęście jej się to nie udawało. Wybierano wtedy ludzi w podeszły wieku, aby okres ich rządów był krótki i łatwy do inwigilowania, a w razie potrzeby uciekano się do deportacji, jak w przypadku abp. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego - przypomniał ks. prof. Gałka.
Dlatego też na stolice biskupie w Warszawie były częste wakanse. Ze 100 pierwszych lat istnienia metropolii (1818-1918), łącznie aż 48 lat Warszawa nie miała biskupów. - Wiemy, co znaczyły wakanse. Nie miał kto święcić księży, nie miał kto bierzmować. "Pożyczano" zatem biskupów z innych diecezji - mówił prelegent.
W chwili odzyskania przez Polskę niepodległości metropolitą warszawski był abp Aleksander Kakowski (1862-1938), prymas w latach 1925–1938, kardynał prezbiter od 1919 r. Przed całym Kościołem w Polsce stanęło zadanie ujednolicenia wielu spraw podejmowanych inaczej w każdym z trzech zaborów, a przede wszystkim zbudowania nowego podziału administracyjnego diecezji.
"Kolejną trudnością była integracja duszpasterstwa i odrodzenie moralne zobojętniałego i zdemoralizowanego przez wojnę społeczeństwa" - wskazał ks. prof. Gałka. Jeszcze przed odzyskaniem niepodległości abp Kakowski zwołał w 1917 r. do Warszawy zjazd duchowieństwa wszystkich trzech zaborów. Pod jego kierownictwem Kościół warszawski starał się nie wchodzić w żadne układy partyjne, pozostając otwarty na wszystkie środowiska.
Za czasów arcybiskupa wyraźnie zaznaczył się też rozwój struktur życia parafialnego, a co za tym idzie - masowy rozwój budownictwa sakralnego, Erygowano wtedy w archidiecezji 50 nowych ośrodków parafialnych. W okresie międzywojennym nastąpiło ożywienie życia religijnego, rozwinęła się też działalność społeczno-charytatywna Kościoła, zwłaszcza w ramach Akcji Katolickiej, której kard. Kakowski był gorącym propagatorem. Na uczelniach zaczęły powstawać duszpasterstwa akademickie, w Warszawie na ten cel oddano pobernardyński kościół św. Anny.
Bp Michał Janocha mówił o Warszawie czasów Aleksandra I, zwłaszcza w kontekście wielkiego rozwoju architektury i sztuki tego okresu. Lata 1818-1830 określił jako złot okres urbanistyki warszawskiej.
Prowadząc słuchaczy na swego rodzaju wirtualny spacer, przypomniał najważniejsze warszawskie budowle pierwszych lat archidiecezji warszawskiej, jak Belweder, Plac Trzech Krzyży z kościołem św. Aleksandra zbudowanym ku czci patrona ówczesnego cara Rosji, Aleje Jerozolimskie, zabudowa Nowego Światu, Krakowskie Przedmieście z Pałacem Staszica, Uniwersytetem Warszawskim utworzonym w miejscu Szkoły Rycerskiej, nową fasadą Pałacu Radziwiłłowskiego (dziś Prezydenckiego), dalej kościół pobernardyński (św. Anny), ulicę Senatorską z Pałacem Zamoyskich, czy Pałac Mostowskich.
Bp Janocha przywołał także wielkie postacie Kościoła, kultury i nauki tego okresu, wspominając zarówno wielkich mistrzów klasycyzmuy, jak architekt Antonio Corazzi, czy malarz Antoni Brodowski, ale też wybitne XX-wieczne postacie polskiej muzyki i literatury, które wywarły wpływ na życie Warszawy: Maurycy Mochnacki, Fryderyk Chopin, Cyprian Kamil Norwid.
lk / Warszawa