Zmiany w przepisach o Europejskiej Straży Granicznej mogą ograniczyć polską suwerenność - analizuje Ordo Iuris.
Parlament Europejski wkrótce zajmie się proponowanym przez Komisję Europejską poszerzeniem kompetencji Europejskiej Straży Granicznej i Przybrzeżnej (Frontex). Celem zmian jest nadanie tej agencji nowych uprawnień, w tym umożliwienie przymusowego rozlokowania funkcjonariuszy z prawem do używania siły, broni służbowej, amunicji i wyposażenia na terenie państw członkowskich. Eksperci Instytutu Ordo Iuris przygotowali analizę projektu rozporządzenia.
Propozycja Komisji zakłada m.in. zwiększenie liczby funkcjonariuszy Frontexu do 10 tys. oraz wprowadzenie możliwości przymusowego rozlokowania na terytorium państw członkowskich unijnych funkcjonariuszy z prawem do używania siły. Zgodnie z projektem, uprawnienie do podejmowania decyzji w tym zakresie przypadać ma Komisji Europejskiej. Przedstawione przez KE plany poszerzenia kompetencji Frontexu wzbudziły zaniepokojenie państw członkowskich, jak również deputowanych do Parlamentu Europejskiego. Wiele poprawek do projektu Komisji zgłosiła Rada (zwana Radą Unii Europejskiej, składająca się z ministrów poszczególnych państw członkowskich) oraz Komisja Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych Parlamentu Europejskiego (LIBE), która złożyła ich aż 511. Parlament Europejski będzie głosował nad propozycjami zmian na kwietniowej sesji plenarnej. Mają one poparcie największych frakcji (Europejskiej Partii Ludowej oraz Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów), dlatego ich przyjęcie jest wysoce prawdopodobne.
Pomimo braku akceptacji dla bardzo wielu szczegółowych rozwiązań, ani Rada, ani też LIBE nie dążą do rezygnacji z samej koncepcji przymusowej relokacji unijnych sił granicznych w państwach członkowskich, pomimo iż budzi ona wątpliwości co do zgodności z traktatami założycielskimi UE. Zgłoszone przez te organy poprawki zmierzają w kierunku wzmocnienia, kosztem Komisji Europejskiej, pozycji Rady oraz państw członkowskich, w tym państwa przyjmującego, czyli „korzystającego z pomocy” unijnej straży granicznej W świetle poprawek zaproponowanych przez Radę i LIBE uprawnienia, które miały przypaść Komisji Europejskiej, mają zostać przeniesione na Radę UE. Miałaby ona podejmować decyzje większością kwalifikowaną, co najmniej 55% członków Rady reprezentujących uczestniczące państwa członkowskie, których łączna liczba ludności stanowi co najmniej 65% ludności tych państw. O losach projektu przesądzi głosowanie na kwietniowej sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego. Jeśli Rada w pełni zaakceptuje projekt rozporządzenia przyjęty przez PE, wejdzie w życie w takim właśnie brzmieniu. Jeżeli natomiast będzie ona miała uwagi do projektu, procedura będzie trwać dalej.
„Najbardziej kontrowersyjne zagadnienie przymusowego umieszczania funkcjonariuszy Europejskiej Straży Granicznej i Przybrzeżnej na obszarze państw członkowskich wydaje się przesądzone. Uprawnienie w tym względzie posiadać będzie najprawdopodobniej Rada. W naszej ocenie, zamiast tworzyć rozbudowany korpus własnych sił granicznych Unia – zgodnie z zasadą pomocniczości i proporcjonalności – powinna usprawnić system koordynacji oraz dofinansować służby poszczególnych państw członkowskich, które lepiej znają lokalne warunki i potrzeby” – komentuje dr Marcin Olszówka, koordynator Centrum Analiz Ordo Iuris.
Instytut Ordo Iuris stale monitoruje prace unijnych instytucji dotyczące zmian w systemie ochrony granic państw członkowskich, które mogłyby godzić w polską suwerenność.
źródło: Instytut Ordo Iuris, ordoiuris.pl