Jeśli myślimy o rozdziale Kościoła od państwa – chodzi przede wszystkim o to, by władza polityczna nie stała się władzą tyrańską – powiedział ks. prof. Piotr Mazurkiewicz podczas spotkania edukacyjnego „Jan Paweł II: fundamenty demokracji”, które odbywa się dziś w Warszawie.
Prelegent zwrócił uwagę, że to chrześcijaństwo wprowadziło w historii myślenie, że władza świecka i duchowa dotyczą dwóch odmiennych porządków rzeczywistości. Zaznaczył też, że obecnie obserwujemy w Europie niepokojącą tendencję w kierunku resakralizacji państwa.
Ks. prof. Piotr Mazurkiewicz w swoim wystąpieniu „Relacje państwo – Kościół w wolnej Polsce: Rozdział ale przyjazny” zwrócił uwagę, że w istocie problem relacji państwo – Kościół pojawił się wraz z chrześcijaństwem. Wcześniej albo polityka służyła religii, jak w starożytnym Izraelu, albo też religia służyła polityce, jak w Cesarstwie Rzymskim. Chrześcijaństwo wprowadziło pojęcie dwóch sfer, niejako równoległych; postawiło też pytanie o granice między nimi.
Prelegent przypomniał, że wybór miedzy Jezusem i Barabaszem był w gruncie rzeczy wyborem między dwoma typami mesjanizmu – takim, który wprowadza Królestwo Boże poprzez władze polityczną oraz tym, który jest „nie z tego świata”.
Ks. prof. Mazurkiewicz podkreślił, że pojęcie „rozdziału” Kościoła od państwa jest pojęcie nie do końca trafnym, gdyż rozdzielić można tylko to, co wcześniej było złączone. Tymczasem w tradycji Kościoła katolickiego taka rzeczywistość nigdy nie miała miejsca. Zaznaczył, że nieprzypadkowo pojęcie to pojawia się w świecie protestanckim, gdyż to Reformacja była pewną próba powrotu do starotestamentalnego myślenia o łączności władzy.
Oczywiście, jak zaznaczył, w historii bardzo często pojawiało się przekonanie, że „bezsilności” Chrystusa trzeba pomóc i warto jest umacniać wiarę za pomocą władzy. Nawiązując do myśli Benedykta XVI podkreślił jednak, że na sojuszu tronu i ołtarza Kościół zawsze tracił, choć nie zawsze od razu miał poczucie tej straty.
Ks. prof. Mazurkiewicz stwierdził, że dziś elementem uzależniania Kościoła od państwa jest pieniądz. Dlatego tak ważna jest świadomość od kogo i na co otrzymuje się środki.
Prelegent wymienił następnie współczesne modele relacji państwo-Kościół: amerykański (przyjazny wobec religii, choć neutralny, nie wspierający żadnej konkretnej), niemiecki (zakładający „gęstość” wzajemnych relacji), francuski (oparty na wrogiej separacji, w której dla Kościoła nie przewiduje się miejsca w życiu publicznym) oraz sowiecki (będący w istocie państwem wyznaniowym, w którym wyznaniem obowiązującym jest ateizm).
Zwrócił uwagę, że po 1989 r. w Polsce podjęto próbę odejścia od obowiązującego wcześniej modelu sowieckiego. Konstytucja z 1997 r. wypracowała pewien sposób myślenia o wzajemnych relacjach. Oparte są one, m.in. na wdzięczności wobec poprzednich pokoleń za dziedzictwo historii i tradycji, przekonaniu, że państwo musi być bezstronne światopoglądowo i nie popierać żadnej ideologii, że związki wyznaniowe mogą rządzić się własnymi prawami i państwo nie może w te prawa ingerować oraz, że państwo dba o prawa rodziny oraz ochronę dzieci. W tym kontekście ks. prof. Mazurkiewicz zauważył, że obecnie w debacie publicznej w Polsce pojawiają się głosy, które kontestują ten sposób myślenia, dystansując się tym samym do porządku konstytucyjnego RP.
Zaznaczył, że konstytucja „Gaudium et spes” była pojednaniem ze światem modernizmu. Świat się jednak zmienił. Obecnie jest postmodernistyczny, co spowodowało, że pojawił się nowy konflikt. Nie dotyczy on jednak pytania o miejsce Kościoła w życiu publicznym. Jest to temat wtórny. U podstaw tego konfliktu leży próba delegitymizacji całego chrześcijańskiego humanizmu i przekonania, że rozwój cywilizacyjny prowadzi nieuchronnie do powstania globalnego rządu nad zsekularyzowanym społeczeństwem.
Czy tak jest w istocie? Czy na tym polega „postęp”? Ks. prof. Mazurkiewicz poddał w wątpliwość to przekonanie.
Zdaniem ks. prof. Mazurkiewicza, obecnie w Europie możemy obserwować zjawisko resakralizacji państwa i resakralizacji prawa. Ma być ono przestrzegane dlatego, że zostało przyjęte, zgodnie z obowiązującymi zasadami. Państwo, nie mające żadnej przeciwwagi, zaczyna wkraczać w przestrzeń sakralną, przestrzeń ludzkiego umysłu i serca. Przykładem, zdaniem prelegenta, może tu być wystąpienie przewodniczącego Komisji Europejskiej, Jean-Claude Junckera w bazylice w Trewirze z okazji 200. rocznicy urodzin Marksa. Polityk, przemawiając z miejsca, z którego tradycyjnie przemawiał duchowny, nauczał zebranych nt. wartości marksizmu.
Przekonując o wartości rozdziału porządku cielesnego, porządku umysłu i porządku serca, ks. prof. Mazurkiewicz podkreślił, że w myśleniu o rozdziale Kościoła od państwa chodzi obecnie przede wszystkim o to, by władza polityczna nie stała się władzą tyrańską.
maj / Warszawa