Premier Donald Tusk zapowiedział w poniedziałek w Berlinie, że jeżeli Polska nie uzyska szybkiej i jednoznacznej deklaracji Niemiec w sprawie wypłat zadośćuczynień dla żyjących polskich ofiar II wojny światowej, to rozważy decyzję o wypełnieniu tej potrzeby we własnym zakresie. „Polskie wsparcie – jak najbardziej Tak, ale pod żadnym pozorem nie zamiast niemieckich odszkodowań wojennych!” – napisał Jarosław Kaczyński.
Tusk i kanclerz Niemiec Friedrich Merz odnieśli się na wspólnej konferencji prasowej w Berlinie, która odbyła się w ramach odbywających się w poniedziałek polsko-niemieckich konsultacji międzyrządowych, do kwestii zadośćuczynienia za ofiary i straty poniesione przez Polskę podczas II wojny światowej.
Merz zaznaczył, że stanowisko tak jego rządu, jak i poprzednich niemieckich rządów jest takie, że kwestia reparacji zarówno z politycznego jak i prawnego punktu widzenia jest wyjaśniona. Merz dodał, że Niemcy w przeszłości „udostępniły ocalałym z terroru nazistowskiego 2 mld euro”.
Tusk zapowiedział, że jeśli chodzi o symboliczne wsparcie ze strony Niemiec dla żyjących jeszcze bezpośrednich ofiar II wojny światowej, to zamierza o tym rozmawiać jeszcze w poniedziałek.
„Jeśli nie uzyskamy jakiejś szybkiej i jednoznacznej deklaracji, to będę w przyszłym roku rozważał decyzję, że Polska wypełni tę potrzebę z własnych środków. Więcej o tym nie chcę już mówić” – oświadczył polski premier.
Reakcje polityków po bulwersującej deklaracji
Ta kontrowersyjna propozycja wywołała falę krytyki wśród czołowych polityków, którzy podkreślają, że wsparcie dla ofiar jest oczywiście potrzebne, ale nie może odbywać się kosztem polskich obywateli i zamiast należnych Niemcom odszkodowań wojennych.
Aż nie chce się wierzyć! Polski premier w Berlinie mówi o wsparciu dla bezpośrednich ofiar niemieckiego nazizmu z polskiego budżetu? Tusk chce pieniędzmi polskich obywateli spłacać niemieckie zbrodnie? Polskie wsparcie – jak najbardziej TAK, ale pod żadnym pozorem nie zamiast niemieckich odszkodowań wojennych! – powiedział prezes PiS.
Głos zabrała także Beata Szydło, była premier, europosłanka Prawa i Sprawiedliwości.
Upokorzony przez Niemców Tusk drążącym głosem ogłosił w Berlinie, że Polska sama opłaci niemieckie rachunki i wypłaci zadośćuczynienie ofiarom Niemców. Uległość Tuska wobec Niemiec nie ma granic — oceniła.
Piotr Gliński, poseł PiS i były wicepremier przypomniał na platformie X, że Niemcy nie dokonali zwrotu zagrabionych dóbr kultury na szeroką skalę.
Wolne żarty! Czy zapłacili odszkodowania!? Czy chociaż podpisali wspólny list do narodu niemieckiego o zwrot tego co ukradli i co wciąż mają w swoich salonach, piwnicach, muzeach (którego tekst leży w resorcie od 2018 roku)? Nie, nic z tych rzeczy – propagandowo zwracają to, o co wystąpiliśmy jeszcze w latach 2022-23. A ponieważ wnioski restytucyjne były oczywiste, i tak by MUSIELI zwrócić! – napisał Piotr Gliński.
Źródło: wpolityce.pl, PAP