W przypadający 27. Światowy Dzień Chorego na wspólnej modlitwie w kaplicy Hospicjum im. św. Stanisława Papczyńskiego, funkcjonującego przy Sanktuarium Maryjnym w Licheniu Starym, zgromadzili się pacjenci, wolontariusze, personel medyczny oraz kapłani.
Eucharystii przewodniczył ks. Sławomir Kasprzak, proboszcz parafii pw. św. Stanisława BM w Kramsku. Mszę św. koncelebrowali: ks. Janusz Kumala MIC, kustosz licheńskiego sanktuarium oraz ks. Krzysztof Jagoda MIC i ks. Julian Sztuczka MIC, hospicyjni kapelani.
W okolicznościowej homilii ks. Sławomir Kasprzak powiedział, że choroba to cierpienie ciała i ducha chorego. – „Choroba jest często stanem umysłu, który nie dostrzega spraw istotnych dla życia ludzkiego”.
Kapłan zaznaczył, że z licheńskim sanktuarium po raz pierwszy zetknął się 34 lata temu, gdy jako kleryk przybywał tu w okresie wakacyjnym wraz z chorymi z rejonu konińskiego i sieradzkiego. Dzieląc się swoimi doświadczeniami pracy z ludźmi chorymi powiedział, że po śmierci swojego ojca rozpoczął wolontarialną posługę wśród osób wymagających opieki paliatywnej w Koninie. – „Bycie z ludźmi chorymi to jedne z największych skarbów mojego życia kapłańskiego. To uwrażliwia nas, że nie jesteśmy zależni sami od siebie, a cierpienie może ukształtować człowieka” – mówił proboszcz z Kramska.
W dalszej części homilii kapłan powiedział, iż opieka nad chorymi wymaga profesjonalizmu. – „Nie może zabraknąć miłości, dotyku, obecności drugiego człowieka. Przez dotyk człowiek łamie pewną barierę – wtedy bratamy się z emocjami osoby chorej. Ważne jest, aby móc dopuścić do naszego rozumu taki sposób myślenia, że choroba może być dla człowieka darem, a nie przekleństwem, jak często, jako ludzie, uważamy”.
Homileta wspomniał także o swoich własnych doświadczeniach związanych z operacjami onkologicznymi. Wyznał, że w takich chwilach nic od nas nie zależy i jedyne, co pozostaje, to zawierzenie Bogu i innym ludziom. – „Choroba uwrażliwia na otaczający nas świat. Pokazuje, że nic od nas nie zależy. Wszystko wówczas zawierzyłem Bogu i ludziom, którzy dbali o moje zdrowie. Te dwie chwile w moim życiu stały się darem – nauczyły mnie pokory, abym przez swoje doświadczenie mógł uczyć innych miłości” – przyznał ks. Kasprzak.
Zdaniem kapłana, krzyż pokazuje nam, że Jezus nie wybrał dla siebie łatwej drogi, ale wybrał drogę bólu i cierpienia. Odnosząc się do odczytanego fragmentu Ewangelii wg św. Jana („Jezus rzekł do Matki: Niewiasto, oto syn Twój. Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka twoja”; J19, 26b-27a) kapłan zachęcał, aby za wzorem ewangelisty, wziąć Maryję do domu, gdyż im więcej będziemy dawać z siebie, tym więcej będziemy otrzymywać.
Przed zakończeniem Eucharystii kapłani udali się z monstrancją do sal pacjentów, aby zanieść im Chrystusa obecnego w Najświętszym Sakramencie.
Hospicjum stacjonarne im. św. Stanisława Papczyńskiego w Licheniu istnieje od 2009 roku. Do placówki trafiają osoby będące u schyłku ziemskiego życia. Wśród schorzeń u pacjentów największą liczbę stanowią choroby nowotworowe w nieuleczalnym stadium. Obecnie w hospicjum przebywa 22 pacjentów.
Osoby pragnące wesprzeć działalność Hospicjum im. św. Stanisława Papczyńskiego mogą w rocznym rozliczeniu podatkowym wpisać nazwę Fundacja Spem Donare oraz numer KRS 0000300810. Szczegółowe informacje o działalności placówki można uzyskać odwiedzając stronę internetową: www.hospicjum.lichen.pl.
źródło: Robert Adamczyk, Biuro Prasowe Sanktuarium