▪️ ▪️ ▪️
▪️ Bóg mógł przyjść do nas tak jak chciał, ale z jakiegoś powodu wybrał ludzkie, niedoskonałe ciało. Wcielił się, by być z nami, by być blisko nas. W sumie oczywiste, ale nie do uwierzenia.
▪️ Bo jak to tak? Mógł przyjść jako Pan Wszechmocny, wstrząsnąć nami, wstrząsnąć światem. 'Grzmieć' i 'rzucać błyskawice'. Czy łatwiej byłoby wtedy poznać, że to On działa? Czy łatwiej byłoby mi wierzyć? Czy łatwiej?
▪️ Wciąż pytam o to siebie, gdy domagam się od Niego znaku i mam jedną tylko dla siebie odpowiedź: jeśli Bóg wcielony nie jest mi bliski - to już nie będzie, choćby w życie i mój los wkroczył inaczej.