Jasna Góra: trwa wołanie o pokój na świecie i w intencji płonącej Australii!

Wobec wielkich napięć, zwłaszcza na Bliskim Wschodzie, także na Jasnej Górze, wzmaga się wielkie wołanie o pokój. Paulini i pielgrzymi pamiętają również o ogarniętej kataklizmem pożarów Australii.

Jasnogórski przeor podkreśla znaczenie wspólnotowej modlitwy, która jest również wyrazem naszej odpowiedzialności za losy świata.

Szczególna modlitwa o pokój zanoszona jest od wielu lat w Kaplicy Matki Bożej podczas Mszy św. o godz.15.30 śpiewem Suplikacji i sobotniego Akatystu o godz.20.00. Ta modlitwa rozpoczęła się wraz z początkiem działań wojennych na Ukrainie. Teraz dołączone jest wołanie również podczas różańca o godz.16.00 i Apelu Jasnogórskiego. Przeor Jasnej Góry, o. Marian Waligóra zachęca do duchowej łączności z Sanktuarium.

- Poświęcając kilkanaście czy kilkadziesiąt minut na wspólną modlitwę, możemy złożyć bardzo konkretny dar z naszego czasu i naszego serca. Myślę, że to jest też bezcenny wymiar solidarności, ale i odpowiedzialności za siebie nawzajem i za świat, w którym żyjemy - powiedział jasnogórski przeor. Zauważył, że teraz, gdy konflikt na Bliskim Wschodzie wzmógł się, potrzeba na nowo przypomnienia o konieczności wspólnej modlitwy. - Chcemy prosić Królową Pokoju o upragniony dar pokoju w wymiarze zewnętrznym, ale myślimy też o wymiarze wewnętrznym, o tym co dzieje się w ludzkich sercach, choć wiemy, że pokój zewnętrzny jest bardzo ważny, by człowiek mógł normalnie funkcjonować - mówił o. Waligóra.

O. Przeor podkreślał znaczenie modlitwy wspólnotowej. - Tu na Jasnej Górze doświadczamy wielkiej siły wspólnej modlitwy, tego, że ona czyni cuda. Darem dla pielgrzymów jest Msza św., którą zamawiają przed Cudownym Obrazem Matki Bożej i widzimy ile przemian poprzez Eucharystię się dokonuje. Zachęcamy, by obok udziału we Mszy św. dołączyć dar pokutny, umartwienia, wysiłku i postu, by cały człowiek uczestniczył w tym darze składanym Bogu - powiedział o. Waligóra.

Jasnogórski przeor przypomina, że świat pełen jest ognisk zapalnych. - Wciąż trwa wojna np. na Ukrainie, choć nikt już o niej nie mówi w mediach. Dlatego tak bardzo trzeba wspólnego wołania wraz z Królową Pokoju - podkreśla.

Z prośbą o modlitwę także w intencji mieszkańców Australii i posługujących tam Paulinów zwrócił się przełożony generalny Zakonu Świętego Pawła Pierwszego Pustelnika. O. Arnold Chrapkowski podkreśla, że wobec tragicznych doniesień potrzeba szczególnej mobilizacji duchowej.

- Bardzo serdecznie proszę o modlitwę w intencji wszystkich ludzi mieszkających w Australii, naszych ojców tam posługujących i wszystkich, którzy są z nimi związani, o opanowanie tych żywiołów, abyśmy w tych trudnych chwilach doświadczyli szczególnej opieki Boga i Matki Bożej Jasnogórskiej – powiedział pauliński generał.

Paulini posługują w Australii od prawie 40 lat. Mają tam sześć placówek. Są stróżami dwóch dużych sanktuariów maryjnych w Quinsland Marian Valley i Penrose Park.

- To ważne miejsca na mapie duchowej tego kontynentu - podkreśla o. Generał. Dodaje, że „to miejsca naznaczone ogromną ilością pielgrzymów, którzy do tych szczególnych miejsc kultu Matki Bożej docierają, tam odnajdują na nowo sens życia, odnajdują wiarę w Pana Boga”.

W Australii bezpośrednio zagrożone szalejącymi pożarami są teraz Sanktuarium w Penrose Park, w którym znajduje się obraz Matki Bożej Jasnogórskiej ukoronowany diademami poświęconymi przez Jana Pawła II oraz okolice parafii w Moss Vale, gdzie też posługują paulini.

Modlitwa za płonący kontynent zanoszona jest także na Jasnej Górze. W Australii żyje ok. 20 tysięcy Polaków najwięcej w Melbourne, Sydney i Adelaide.

it / Częstochowa

« 1 »

reklama

reklama

reklama