Klerycy pokazują, że oprócz modlitwy, która jest ważna, jest i konkretne działanie. Alumni Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego w Katowicach odpowiedzieli na apel abp. Wiktora Skworca. Zobowiązali się do podjęcia wolontariatu w tworzonym w Katowicach szpitalu polowym.
Kilkunastu kleryków Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego będzie w ramach wolontariatu pracować w powstającym szpitalu polowym w Katowicach. Wczoraj alumni różnych roczników podpisali odpowiednie umowy.
– W czasach, kiedy Kościół jest oskarżany o wiele złych rzeczy chciałem mieć argument, dla znajomych, którzy zarzucali, że nic nie robimy, nie pomagamy. Chcę pokazać, że oprócz modlitwy, która jest bardzo ważna, jest także i konkretne działanie – mówi kl. Szymon Grieger, z parafii Imienia NMP i św. Bartłomieja w Piekarach Śląskich, z IV roku.
– Tu się idzie ze świadomością, że wszyscy, którzy będą tu leżeć to chorzy. I będą w małej przestrzeni, w dużej ilości, więc jest trochę stresu. Odczytujemy dzisiaj osoby ubogie również jako osoby chore na koronawirusa. Chcemy tutaj zaangażować się i pomóc – dodają zgodnie klerycy Rafał Machalica i Marcin Głąbek.
Po otwarciu szpitala alumni będą mieli wyznaczone zadania jako sanitariusze. Za swoją pracę nie będą pobierać wynagrodzenia. Chęć pomocy zgłosiło 15 z niemal 60 seminarzystów. Szpital polowy w Katowicach ma być otwarty w najbliższym czasie. Do jego powstania adaptowane są pomieszczenia w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w centrum miasta. Szpital ma być gotowy na przyjęcie 500 chorych.
asp/msp/au/Radio eM / Katowice