Nie bójcie się ludzi! Jezus pragnie, by prawda o zbawieniu, którą On przynosi, rozszerzała się po całym świecie. Mamy od Boga wszystko, co potrzeba, by dać świadectwo o Nim w każdych warunkach. Komentarz do Ewangelii, Mt 10, 26-33.
BYĆ – JAK JEZUS – CZYTELNYM, PRZEJRZYSTYM I SZCZERYM, BEZ GRY I UDAWANIA
Jezus miał trzy formy komunikowania się z ludźmi. Przemawiał do tłumów: na przykład, gdy głosił kazanie na górze lub gdy wygłaszał mowę z łodzi nad brzegiem jeziora. Kierował swoje słowa do mniejszych grup: najczęściej do uczniów, ale także do faryzeuszów i uczonych w Piśmie. Wreszcie rozmawiał indywidualnie, na przykład z Piotrem nad jeziorem, z bogatym młodzieńcem, czy też z Samarytanką w Sychar.
Dla jednych miał słowa pociechy, dla innych słowa przestrogi, jeszcze innym dawał wskazówki na życie. Jednak wszystkie Jego słowa, rozmowy, przemowy, pouczenia sprowadzały się ostatecznie do przekazaniu człowiekowi prawdy o zbawieniu, o życiu wiecznym. Bo to jest prawda dla człowieka najważniejsza. I dlatego też nie skrywał niczego przed innymi. Co prawda jest pewien szczegół w Jego działalności, który wydawał się być sekretem. Czasem mianowicie prosił, by świadkowie jakiegoś cudu nie opowiadali o tym, co widzieli. Czynił to z dwóch powodów: po pierwsze nigdy nie szukał poklasku, nie był celebrytą, a po drugie – nie chciał, by jego działalność była traktowana politycznie, nie chciał być postrzegany ani jako przywódca, ani jako działacz społeczny. Jezus był skoncentrowany na jednym: na zbawieniu pojedynczego człowieka oraz wszystkich ludzi. Gdy przed śmiercią był przesłuchiwany, to wówczas zapewnił, że nie nauczał potajemnie. Jezus nigdy nie knuł podstępów, nie spiskował: ani przeciw władzy religijnej ani przeciw władzy politycznej. Nie prowadził rozmów za plecami innych, nie musiał ściszać głosu w obawie, że ktoś niepożądany Go usłyszy. Można powiedzieć dzisiejszym językiem, że nie bał się, iż ktoś go nagra, sfotografuje. Był przejrzysty, czytelny i transparentny.
I do takiej postawy wzywa dziś Jezus każdego z nas: „Nie bójcie się ludzi! Nie bowiem nic skrytego, co by nie miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by nie miano się dowiedzieć. Co mówię wam w ciemności, powtarzajcie w świetle, a co słyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach”. Jezus pragnął, by prawda o zbawieniu, którą On przynosi, rozszerzała się po całym świecie. Dlatego zachęca do odważnego świadectwa o Nim w każdym środowisku, także w środowisku nieprzychylnym: „Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą”. Takim środowiskiem, w którym mamy przyznać się do Jezusa może być uczelnia, firma, zakład pracy, grupa na portalu społecznościowym. „Do każdego więc, kto się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem”
ks. Antoni Bartoszek