Limity osób w kościołach, bardzo ograniczona możliwość podróżowania, zagrożenie chorobą sprawiają, że niektórzy nie mogą uczestniczyć w uroczystościach pogrzebowych. Pojawia się coraz więcej możliwości, aby w pogrzebie uczesniczyć, oglądają transmisję internetową.
Epidemia wprowadza wiele zmian w nasze codzienne życie. Dotyczy to także pożegnania bliskich zmarłych. Limity osób w kościołach, bardzo ograniczona możliwość podróżowania, zagrożenie chorobą sprawiają, że niektórzy nie mogą uczestniczyć w uroczystościach pogrzebowych. Są jednak firmy, które wychodzą temu naprzeciw i oferują transmisje online z pogrzebów.
Tematowi przygląda się w najnowszym „Do Rzeczy” Agnieszka Niewińska. Jak zauważa, chociaż Msze online są już na porządku dziennym, transmitowane pogrzeby mogą jeszcze budzić zdziwienie. Niemniej jednak zwłaszcza w dobie epidemii takie rozwiązanie daje często jedyną możliwość uczestniczenia w ostatnim pożegnaniu bliskiej osoby.
Jedną z obaw związanych z transmisją jest to, że naruszy ona prywatność uroczystości i będzie ogólnodostępna. Firmy jednak dbają, żeby tak nie było.
„Streaming nie jest ogólnodostępny, więc nie trzeba się martwić tym, że nagranie uroczystości będzie gdzieś krążyć w sieci. Firmy przygotowują dla rodziny specjalny link albo wysyłają klucz do uruchomienia transmisji. Wcześniej ustala się szczegóły dotyczące tego, jak ma ona wyglądać” – pisze Niewińska.
Poza transmisją z samej uroczystości jest możliwość przygotowania wspomnienia o zmarłym i puszczenia go przed transmisją. Film z pogrzebu rodzina może także pobrać i zachować.
„Świat się zmienia, nowoczesna technika wchodzi do branży pogrzebowej i nie ma co się na to obrażać. Kiedyś robiło się zdjęcia na pogrzebach. Sam niegdyś kręciłem na nich filmy. Początkowo nawet się dziwiłem, dlaczego ludzie chcą nagrywać pogrzeby, ale wyjaśniali mi, że kasetę z nagraniem mogą przekazać schorowanym członkom rodziny, którzy nie mogli wziąć udziału w uroczystości” – powiedział Krzysztof Wolicki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Pogrzebowego.
Ile kosztuje taka usługa? „Ceny profesjonalnej transmisji z pogrzebu wahają się od 1 tys. do 1,6 tys. zł” – czytamy w tekście.
Wirtualizacja życia postępuje bardzo szybko, a epidemia prowokuje szukanie nowych rozwiązań, aby ułatwić kontakt i uczestnictwo w wydarzeniach bez potrzeby wychodzenia z domu. Z pewnością obejrzenie transmisji pogrzebu nie zastąpi realnej obecności, ale dla osób, które nie mogą na pogrzebie się pojawić, stanowi wielką pomoc i chociaż namiastkę obecności podczas ostatniego pożegnania ważnej osoby.
Źrodło: „Do Rzeczy” nr 48/2020