Rosja: państwowo-kościelne obchody rocznicy Wielkiego Zwycięstwa w II wojnie światowej

Z prawie półtoramiesięcznym opóźnieniem, spowodowanym przez pandemię koronawirusa, rozpoczęły się 22 czerwca w Moskwie uroczyste obchody 75. rocznicy zakończenia II wojny światowej, czyli – według określenia rosyjskiego – Wielkiego Zwycięstwa ówczesnego ZSRR nad Niemcami.

Chociaż oficjalnie wydarzenie to w historiografii i propagandzie rosyjskiej jest wspominane 9 maja (w Europie - dzień wcześniej), to ze wspomnianych powodów wybrano datę upamiętniającą 89. rocznicę napaści Niemiec hitlerowskich na ZSRR. W tym dniu prezydent Władimir Putin i patriarcha moskiewski i całej Rusi Cyryl odwiedzili główną świątynię Sił Zbrojnych w podmoskiewskim parku "Patriot", konsekrowaną przez Cyryla tydzień wcześniej.

W czasie tego drugiego "poświęcenia" obiektu zwierzchnik Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP) odprawił krótkie nabożeństwo a w wygłoszonym podczas niego kazaniu m.in. wezwał, ąby "trzymać proch, ale aby był on suchy". Z kolei szef państwa zapewnił, że "dzisiejsze pokolenie żołnierzy i oficerów dochowuje wierności tradycjom, godnie wykonuje wszystkie postawione przed nim zadania". "Wiemy, że zdolność obronna i bezpieczeństwo państwa są niezawodnie zapewnione" – podkreślił. Po czym dodał w dawnym stylu, iż "główną podstawą pracy obronnej nadal są i pozostaną po wszystkie czasy męstwo, wierność obowiązkowi, cześć i bezgraniczne umiłowanie ojczyzny".

Patriarcha zauważył następnie, że wszystko, co dzieje się w Rosji, "zależy w wielkim stopniu od decyzji prezydenta, a to, co dzieje się w armii – od naczelnego dowódcy". Zapewnił obecnych w cerkwi, że ludzie wierzący modlą się o jego [tj. Putina] zdrowie, "aby Pan go umacniał, obdarzał siłami duchowymi i fizycznymi w celu dalszego pełnienia jego odpowiedzialnej służby naszemu narodowi".

Obchody 75. rocznicy zwycięstwa przebiegają pod znakiem łączenia pamięci z czasów sowieckich z dzisiejszą rosyjską a ten sposób myślenia stanowić ma syntezę wszystkich cierpień, przegranych i zwycięstw ponad tysiącletnich dziejów Rusi i Rosji. Ostatnio Ponadto od wielu miesięcy prezydent i rosyjska propaganda oficjalna usiłują gruntownie zmienić sposób ukazywania wybuchu i przebiegu II wojny światowej, przypisując jej rozpętanie... Polsce, która sama jako pierwsza padła jej ofiarą.

Planowane pierwotnie na 6 maja a następnie wielokrotnie odkładane i w końcu dokonane 14 czerwca poświęcenie głównej świątyni Sił Zbrojnych przez Cyryla, przy nieobecności Putina, zostało odebrane przez niektórych komentatorów jako chęć pokazania się głowy RKP jako swego rodzaju "kościelnego cara Rosji". Chociaż formalnie obiekt ten ma swojego proboszcza w osobie biskupa klińskiego Stefana (Priwałowa), przewodniczącego Wydziału Patriarchatu Moskiewskiego ds. Współdziałania z Siłami Zbrojnymi i Instytucjami Ochrony Porządku, to Cyryl zastrzegł, że będzie to cerkiew stauropigialna, czyli podległa bezpośrednio jemu jako zwierzchnikowi Kościoła.

Posunięcie to, zdaniem wielu znawców zagadnienia, stanowi uciszenie tych, którzy zarzucali mu, jakoby nie poświęcał on należytej uwagi temu monumentalnemu pomnikowi potęgi narodowej. Jednocześnie jest to odpowiedź udzielona "liberałom", ostrzegającym przed skrajnościami "patriotyzmu prawosławnego", gdyż w ten sposób nie pozwoli on nikomu innemu zarządzać świątynią.

Ale mimo tych wszystkich posunięć ze strony patriarchy i kierownictwa RKP namiętności wokół niej nie cichną. W toczonych dyskusjach zwraca się uwagę na obecność na jej murach ikon i innych obrazów, łączących w sobie świętość z przemocą wojenną i absolutyzmem wszelkiej maści. Te najbardziej dyskusyjne, m.in. przedstawiające Stalina i Putina, usunięto, nadal jednak pozostało wiele innych wizerunków różnych dowódców wojskowych i polityków. Z drugiej strony 15 czerwca metropolita nowosybirski Nikodem zawiesił w czynnościach liturgicznych hieromnicha Jana (Kurmojarowa) za to, że na swym portalu napisał on, iż cerkiew wojskowa jest "świątynią pogańską".

Inna fala krytyki była związana z faktem, że przy okazji ostatnich uroczystości z okazji Dnia Zwycięstwa zarówno w samym obiekcie, jak i na zewnątrz nie przestrzegano dokładnie ograniczeń związanych z pandemią. Co prawda liczba nowych zachorowań w ostatnich dniach zaczęła powoli spadać z ok. 8-9 tys. dziennie i 200 zgonów do 7-8 tys. i 100-150 ofiar śmiertelnych, nadal jednak wskaźniki te są bardzo wysokie i obecnie w Rosji jest prawie 600 tys. osób zarażonych wirusem Covid-19.

Kilka dni temu 67-letni obecnie W. Putin, który już ponad 20 lat stoi na czele państwa i 4-krotnie był wybierany na stanowisko prezydenta, oświadczył, że nie wyklucza kolejnego kandydowania na to stanowisko w 2024, gdy będzie miał 71 lat. Konstytucja Federacji Rosyjskiej ogranicza co prawda prawo jednej osoby do piastowania urzędu głowy państwa do dwóch kolejnych kadencji, ale z punktu widzenia władz rosyjskich Putin może stawać do następnych wyborów aż do 2036, gdy skończy 84 lata.

kg (KAI/C.P/AsiaNews) / Moskwa

« 1 »

reklama

reklama

reklama