Dziś rusza kampania społeczna, która ma na celu pokazanie, że niezbędne jest pilne zorganizowanie profesjonalnej pomocy humanitarnej w strefie stanu wyjątkowego. Jest to wspólny głos organizacji pomocowych z apelem do rządu i Polaków w sprawie migrantów przedostających się do Polski.
Tytuł kampanii brzmi: „Oszukani, bezbronni, nasi bliźni – my możemy ich ocalić”.
W całej Polsce na billboardach, przystankach i biletomatach Polacy zobaczą plakaty przedstawiające rodzinę migrantów w lesie oraz odnośnik do specjalnej strony internetowej, odsyłający do szczegółów działań. Kampanię tworzy kilkanaście organizacji m.in. Klub Inteligencji Katolickiej, Grupa Granica, Polska Akcja Humanitarna, Rodziny bez Granic i Medycy na Granicy.
– Chcemy uświadomić, że w naszym kraju, bardzo blisko nas, ludzie są zmuszani do tułaczki po lasach. Często spragnieni, głodni, wyziębieni, chorzy - mówi Maciej Mandelt ze Stowarzyszenia Nomada (Grupa Granica). – Bez względu na przyczyny, jakie przywiodły ich na granicę, nie możemy pozwolić, by te osoby cierpiały i umierały na naszej ziemi.
– Jesteśmy dużym krajem w środku Europy. Mamy możliwość zareagować na obecną sytuację inaczej - dodaje Agnieszka Kosowicz z Fundacji Polskie Forum Migracyjne. – Trzymanie całych rodzin w zimnym lesie nie przyczynia się do naszego bezpieczeństwa i nic przez to nie zyskujemy, a cierpi tylko wizerunek naszego społeczeństwa.
Przekaz kampanii kierowany jest nie tylko do rządzących, ale przede wszystkim do wszystkich mieszkanek i mieszkańców kraju, którzy nie zgadzają się na cierpienie migrantów.
– Niezależnie od poglądów politycznych, Polki i Polaków powinna łączyć solidarność, nakazująca nakarmić głodnych i pomóc potrzebującym - to nasz wkład w kulturę europejską - mówi Laura Gilewska-Kubkowska z Rodzin Bez Granic. – Chcemy, by społeczeństwo pokazało swoją postawą, że nie może być przyzwolenia na cierpienie ludzi, którzy znaleźli się w pułapce w polskim pasie przygranicznym.
Pas przy granicy z Białorusią został ogłoszony strefą stanu wyjątkowego na początku września. Od tego czasu organizacje pomocowe, aktywiści czy media nie mają do niej wstępu, a osobom w potrzebie mogą pomagać jedynie mieszkańcy strefy.
– Wiemy, że najwięcej migrantek i migrantów potrzebujących pomocy jest tuż obok granicy - mówi Rafał Grzelewski z Polskiej Akcji Humanitarnej. – Dlatego dopuszczenie tam do działania profesjonalnych organizacji pomocowych jest niezbędne, żeby skutecznie pomóc osobom chorym, wyziębionym i skrajnie wyczerpanym.
Kampania tworzona przez organizacje o bardzo różnym profilu działalności ma za zadanie także pokazać, że niezależnie od tego, jak oceniamy podłoże kryzysu na granicy, najważniejsze jest ratowanie ludzkiego zdrowia i życia.
Do akcji może włączyć się każdy. Gotowe do pobrania materiały znajdują się na stronie https://ratujmyludzinagranicy.pl