Cierpienie, choroba, zdrada, obojętność najbliższych, wszystko to sprawia, że czujemy się opuszczeni przez Boga i niemal instynktownie pojawia się w nas mechanizm obronny, aby nie ufać już miłości i zabezpieczyć starannie swe serce przed kolejnymi zranieniami czymś na kształt skorupy ochronnej.
Pełny tekst czytań wraz z komentarzem>>
Zabójcze kwasy
Strzeżcie się kwasu faryzeuszów i kwasu Heroda! Kwas faryzeuszów, to hipokryzja, to czynienie dobra na pokaz, to pogarda (często) wobec innych. Kwas Heroda, jest jeszcze gorszy, to pycha połączona z władzą, śmiertelny związek dla duszy i dla ciała (ciała innych na ogół, patrz św. Jan Chrzciciel). Chrystus każe nam się wystrzegać obydwu tych kwasów, bo faryzeusze i Herodzi są wśród nas i w nas: – „Któż z nas nie ma w żyłach przynajmniej jednej kropli jadu tych żmij” – pytał kiedyś Bernanos.
A oni zaczęli rozprawiać między sobą o tym, że nie mają chlebów. Można mówić tym samym językiem i się nie rozumieć. Apostołowie martwią się o swoje żołądki, Chrystus martwi się o ich dusze. Przypomina im więc cud rozmnożenia chleba i kosze pełne ułomków, i stara się im wytłumaczyć, że nie jest ważna ilość chlebów i ilość ludzi do nakarmienia: najważniejsze jest mieć Jego ze sobą!
Tak otępiałe są wasze umysły? Tępota umysłu i zatwardziałość serca, to rak naszej duszy i najgroźniejsza choroba duchowa. Zatwardziałe serce jest na ogół konsekwencją grzechu i wad, ale może być również konsekwencją braku zaufania do Boga, na skutek ran jakie zadało nam życie. Cierpienie, choroba, zdrada, obojętność najbliższych, wszystko to sprawia, że czujemy się opuszczeni przez Boga i niemal instynktownie pojawia się w nas mechanizm obronny, aby nie ufać już miłości i zabezpieczyć starannie swe serce przed kolejnymi zranieniami czymś na kształt skorupy ochronnej. Za zatwardziałością serca kryje się więc często lęk przed cierpieniem, który otępia nasz umysł uniemożliwiając mu dostrzeżenie otrzymanego w życiu dobra. Uczniowie z dzisiejszej Ewangelii widzieli przecież cuda jakie czynił Jezus, widzieli ile dobra uczynił im i innym, mieli świeżo w pamięci chociażby ten ostatni cud rozmnożenia chleba, którym nakarmił tysiące. A jednak, gdy tylko pojawiła się trudność i ryzyko głodu, natychmiast dali się ponieść negatywnym emocjom i zapomnieli o Mistrzu, nie pozwalając Mu działać. Otępiały umysł i zatwardziałe serce potrafią nas zamknąć całkowicie na łaskę Bożą. I to powinno być dla nas największą przestrogą. Dlatego, odbierz nam, Panie, serce kamienne, i daj nam serce z ciała (por. Ez 36, 26).