Niech film inspiruje do zaufania Panu bez względu na sytuację – mówi ks. Mariusz Jawny, salezjanin i twórca filmu „Całkiem sama”.
Film przedstawia historię Kai, która ma ze swoim tatą wyjątkową relację. Po śmierci mamy zostali tylko we dwoje i są dla siebie najważniejsi na świecie. Spada jednak na nich nieszczęście i dziewczynka czuje się porzucona przez tatę. Okazuje się jednak, że on jej nie zostawił. Zawsze był blisko i ją chronił.
Film ukazuje uzdrawiającą siłę miłości rodzicielskiej. Przypomina też o tym, że jest przy każdym i każdej z nas Ojciec, który nas chroni i otacza dobrem.
„Stworzyliśmy ten film z myślą o osobach, które nie doświadczają opieki od Pana. Może obejrzenie go pomoże dostrzec niewidzialną rękę Opatrzności, która mimo cierpienia i odniesionych ran stale czuwa. Niech film inspiruje do zaufania Panu bez względu na sytuację” – mówi ks. Mariusz Jawny, salezjanin, twórca filmu.