Pomoc dla Ukrainy jest potrzebna teraz. Jednak należy też pamiętać o wsparciu w dłuższej perspektywie czasowej
Ks. Waldemar Cisło, dyrektor polskiego oddziału Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie zwraca uwagę, że wsparcie dla ofiar wojny na Ukrainie nie powinno ograniczać się do czasu, kiedy docierają do nas newsy na temat bolesnych wydarzeń za naszą wschodnią granicą, ale powinno być kontynuowane w dłuższej perspektywie.
W rozmowie z Radiem Watykańskim duchowny zaznaczył, że w przypadku tego konfliktu mamy do czynienia z największym wstydem w tej części Europy, która w roku 2022 roku dopuściła do wojny, w której giną niewinni ludzie: dzieci i cywile. Mówi ks. Waldemar Cisło:
„Pomoc Kościołowi w Potrzebie przeznaczyło od razu milion euro na najbardziej potrzebne rzeczy: leki, żywność, to, co jest konieczne w obecnej sytuacji. Będziemy się zwracać do naszych darczyńców, abyśmy mogli zwiększyć tę pomoc. Od kilku lat ze względu na trudną sytuację przekazaliśmy Ukrainie pomoc o wartości 5 mln euro – podkreślił ks. Cisło. – Chcielibyśmy tę pomoc zwielokrotnić, gdyż sytuacja jest dramatyczna, a wszystko wskazuje na to, że kryzys będzie się nadal pogłębiał. Pamiętajmy, że ofiarami wojny są zawsze najsłabsi: starsi, kobiety i dzieci, zawsze tak było, zarówno w Syrii jak i w Iraku, a także w innych regionach. Kościół w takich sytuacjach jest zawsze miejscem ucieczki. Tutaj ludzie, czy to chrześcijanie, czy katolicy, czy jak to miało miejsce na Bliskim Wschodzie, muzułmanie, zawsze pukali do drzwi kościoła prosząc o żywność, o leki, ale prosząc także czasami o zwykłe wysłuchanie i podanie ręki.“