Na Jasnej Górze pamięć o żołnierzach AK jest wciąż żywa

Dokładnie dziś mija 80 lat od utworzenia Armii Krajowej. Na Jasnej Górze pamięć o żołnierzach antykomunistycznego podziemia zawsze była żywa. Świadczą o tym m.in. pamiątkowe tablice, urny z prochami, wota złożone w Kaplicy Matki Bożej oraz w Kaplicy Pamięci Narodu.

Tu od prawie 50 lat odbywają się pielgrzymki kombatantów. Nieopodal klasztoru siedzibę miał dowódca Armii Krajowej gen. Leopold Okulicki, ps. „Niedźwiadek”.

Fakt, że siedziba dowódcy AK mieściła się w pobliżu Jasnej Góry sprawił, że Sanktuarium stało się ważnym miejscem dla bardzo wielu środowisk Podziemnego Państwa Polskiego. „Tutaj ulokowały się władze wojskowe i stąd gen. Okulicki podejmował najważniejsze decyzje dla Polskiego Państwa Podziemnego. Na Jasnej Górze spotykał się ze swoimi podwładnymi. Tu ogniskowało się pewne środowisko odpowiedzialne za życie wojskowe w kraju” – wyjaśnił historyk dr Sławomir Maślikowski.

Przypomniał, że na Jasnej Górze odbywały się tzw. odprawy, tajne spotkania, istniała realna współpraca z paulinami np. w podejmowaniu decyzji o ochronie Cudownego Obrazu Matki Bożej przed wywiezieniem albo przed zniszczeniem, bo takie pomysły też były.

Historyk podkreślił, że na szeroką skalę prowadzona była „misja informacyjna wśród aliantów, której celem było ukazanie Jasnej Góry jako miejsca nadzwyczajnego, które musi być otoczone szczególną opieką w związku z wejściem do Polski Armii Czerwonej, czyli zbrojnego ramienia państwa ateistycznego walczącego z chrześcijaństwem, z kulturą i historią naszego Narodu”.

Według szacunków badaczy, w niepodległościowym podziemiu antykomunistycznym, w szczytowym momencie było ok. 200 tys. żołnierzy. „Podziemie częstochowskie liczyło ok. 20 tys. ludzi, czyli 10 proc. Było matecznikiem antykomunistycznego ruchu oporu i w momencie, gdy przestało funkcjonować konspiracyjne Wojsko Polski, zaczęły właśnie tutaj pojawiać się organizacje młodzieżowe” – wyjaśnia historyk.

W 2018 r. na Jasnej Górze odsłonięta została pamiątkowa tablica poświęcona pamięci Żołnierzy Niezłomnych. Uroczystość połączona była z pielgrzymką weteranów podziemia antykomunistycznego. Pielgrzymki kombatantów odbywają się tu już prawie od 50 lat.

W Częstochowie po upadku powstania warszawskiego założyła swoją tajną siedzibę Kwatera Główna Armii Krajowej. Na pamiątkę tego wydarzenia na fasadzie domu przy ul. 7 Kamienic 21, gdzie w styczniu 1945 r. przebywał ostatni dowódca AK gen. Leopold Okulicki „Niedźwiadek”, umieszczono płytę ze stosowną informacją dla potomnych. To właśnie tam generał wydał rozkaz o rozwiązaniu AK, którego celem była ochrona członków największej w II wojnie światowej formacji konspiracyjnej przed działaniami Armii Czerwonej.

W niedługim czasie gen. Okulicki, wraz z 15 innymi przywódcami Polskiego Państwa Podziemnego, został podstępnie aresztowany przez Sowietów, wywieziony do Moskwy, skazany, a następnie zgładzony. Podobny los spotkał tysiące oficerów i żołnierzy AK. Wielu spośród tych, którzy ocaleli, wstąpiło do podziemia antykomunistycznego.

Częstochowa była jednym z aktywniejszych ośrodków tworzenia konspiracji niepodległościowej w Polsce po 1945 r. Z miastem ściśle związana jest działalność zaliczanej do największych w kraju formacji antykomunistycznych przeciwstawiających się sowietyzacji Polski – Konspiracyjnego Wojska Polskiego (KWP), dowodzonego przez gen. Stanisława Sojczyńskiego „Warszyca”.

it/BP @JasnaGóraNews / Częstochowa
 

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama