Powoli poprawia się stan zdrowia niektórych górników, którzy po ubiegłotygodniowych wybuchach metanu w kopalni Pniówek trafili do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich (CLO); stan części poszkodowanych jest wciąż ciężki, ale stabilny – podał szpital.
We wtorek rano CLO podało, że zmarł kolejny z górników, poszkodowanych w wypadku w Pniówku, miał 37 lat. To siódma ofiara śmiertelna ubiegłotygodniowych wybuchów metanu w tej kopalni, siedmiu innych górników dotąd nie znaleziono.
Wicedyrektor siemianowickiego szpitala Przemysław Strzelec podczas popołudniowego spotkania z dziennikarzami poinformował, że zmarły pacjent miał bardzo rozległe oparzenia – ok. 80 proc. powierzchni ciała, a także głębokie oparzenia dróg oddechowych. „Tutaj niestety walka o jego życie zakończyła się niepowodzeniem” – powiedział lekarz.
W siemianowickiej placówce leczonych jest obecnie 20 rannych w wypadku Pniówku. Trzech z nich przebywa na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii, a 17 na innych oddziałach szpitala.
„Stan jednego z pacjentów na intensywnej terapii poprawił się i liczymy na to, że tego pacjenta w najbliższych dniach będziemy mogli przekazać do leczenia na oddziałach chirurgii. Pacjent jest rozintubowany, jest przytomny, oddycha w tej chwili samodzielnie” – przekazał wicedyrektor Strzelec.
Pytany o stan zdrowia pozostałych pacjentów, odpowiedział, że nie zmienił się on zasadniczo w ostatnich dniach. W CLO przebywa kilkunastu górników z izolowanymi oparzeniami dróg oddechowych, są leczeni z wykorzystaniem komory hiperbarycznej. U części pacjentów, którzy mają rany, założono hodowle komórek skóry.
„Ich stan na chwilę obecną należy określić jako stabilny. Część tych pacjentów z oparzeniem powłok ciała, z oparzeniem skóry i z oparzeniem dróg oddechowych czuje się lepiej, ich stan powoli się poprawia. Natomiast część w dalszym ciągu jest w stanie stabilnym, ale ciężkim” – zaznaczył Strzelec, przypominając, że choroba oparzeniowa rozwija się przez pewien czas i na wczesnym etapie leczenia trudno przewidzieć okres i efekty hospitalizacji.
Leczenie chirurgiczne oparzeń polega m.in. na usuwaniu obumarłych tkanek, a także wykonywaniu nacięć odbarczających, koniecznych w przypadku okrężnych oparzeń kończyn i tułowia. W leczeniu rannych górników w Siemianowicach zastosowano też m.in. specjalistyczne opatrunki z owodni, składające się z odpowiednio spreparowanej i przygotowanej błony płodowej, pozyskiwanej podczas porodów. Zapobiegają one zakażeniom i stanom zapalnym oraz zmniejszają blizny.
Górnicy mają też sesje w komorze hiperbarycznej, gdzie są leczeni przy użyciu wysokiego ciśnienia i terapii tlenowej. Zakładane są także hodowle komórek skóry pacjentów na potrzeby dalszego leczenia. Jak powiedział Strzelec, hodowle komórek własnych skóry było można zastosować w przypadku czterech poszkodowanych górników.
„Hodowla tych komórek skóry – fibroblastów i keratynocytów – zaczyna się od pobrania niewielkiego fragmentu skóry, mniej więcej wielkości znaczka pocztowego, troszkę większego. Poddawane jest to specjalnym procesom, w trakcie których są uzyskiwane właśnie te komórki (...), później przy pomocy specjalnych urządzeń w banku tkanek one są namnażane i w momencie, kiedy ich ilość jest odpowiednio duża to możemy wykorzystać je w leczeniu ran oparzeniowych” – opisywał wicedyrektor.
Jak zaznaczył, taki proces trwa 2-3 tygodnie, dlatego ważne jest pobranie skóry jak najszybciej od urazu. Stosowanie takich przeszczepów ze skóry pacjentów, który doznali rozległych oparzeń umożliwia szybsze gojenie ran oraz uzyskanie dużo lepszego efektu kosmetycznego. Przeszczepy skóry mają formę siateczki nakładanej na rany.
Centrum Leczenia Oparzeń im. dr. Stanisława Sakiela w Siemianowicach Śląskich to czołowy polski ośrodek zajmujący się kompleksowym leczeniem urazów oparzeniowych i ran przewlekłych. Funkcjonują w nim cztery specjalistyczne oddziały, a także Pracownia Hiperbarii Tlenowej, Bank Tkanek i Zakład Leczenia Ran Przewlekłych. Placówka dysponuje 70 łóżkami. Rocznie hospitalizowanych jest tu ponad 1200 pacjentów. Przyszpitalne poradnie przyjmują rocznie ponad 7000 pacjentów. (PAP)
autor: Krzysztof Konopka
Zamieszczone na stronach internetowych portalu https://opoka.org.pl/ i https://opoka.news materiały sygnowane skrótem „PAP" stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Fundację Opoka na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.