Dzieci mają konsultować kwestie światopoglądowe. Nowo powołana Rzecznik Praw Dziecka unika jasnych określeń

W wywiadzie dla RMF FM wymijających odpowiedzi udzieliła nowo powołana przez parlament na Rzecznika Praw Dziecka, Monika Horna-Cieślak. Najważniejsze kwestie światopoglądowe i etyczne chce powierzać do konsultowania dzieciom...

Powołana przez parlament nowa Rzecznik Praw Dziecka Monika Horna-Cieślak niedawno udzieliła wywiadu radiu RMF FM. Już na wstępie rozmowy zadeklarowała, że „zgodnie z prawem jestem rzecznikiem, ale podkreślam, iż jestem rzeczniczką. Lubię feminatywy, bo to wyraża, że jestem kobietą”.

M. Horna-Cieślak krytyczne odniosła się do dokonań obecnego Rzecznika Praw Dziecka Mikołaja Pawlaka. Powiedziała:

„Startuję z takiego poziomu, że urząd Rzecznika Praw Dziecka odszedł od swojej misji i istoty, więc to też jest duże wyzwanie. (...) Urząd Rzecznika Praw Dziecka zmierza do tego, żeby być głosem osób młodych. A myślę, że tego zabrakło. Za dużo było własnego światopoglądu, a ten urząd dotyczy czego innego”.

Dodała, że rzecznik powinien być tubą dla dzieci i młodzieży, miejscem, gdzie mogą się wypowiadać. Zaznaczyła, że chce „zapoznawać się ze zdaniem osób młodych, dopiero wtedy zabierać głos przedstawiając politykom i polityczkom oraz społeczeństwu, jakie potrzeby mają dzieci”.

Na pytanie, czy powinno być dopuszczalne anonimowe dawstwo materiału genetycznego od kobiet i mężczyzn. M. Horna-Cieślak odpowiedziała:

„Na ten temat toczy się dyskusja w świecie medycznym, prawniczym i bioetycznym. Patrząc na dzieci adoptowane uważam, że powinny znać swoje korzenie oraz mieć możliwość poznać swoich rodziców”.


Wierzy w dialog
 

Dziennikarz zadał pytanie, od którego momentu istota ludzka nabywa praw jako człowiek i obywatel? M. Horna-Cieślak podzieliła się:

„Rzecznik Praw Dziecka nie jest od udzielania odpowiedzi na takie pytania. To jest temat nad czym bardzo ubolewam, staję się tematem politycznym, a nie ma zachowania odpowiedniej godności, która powinna towarzyszyć temu zagadnieniu. Nie będę się wypowiadała, jak ja traktuję prawną ochronę życia, ponieważ mam pełnić urząd publiczny - Rzecznika Praw Dziecka. W takich kwestiach chciałabym mówić głosem dzieci”.

Dziennikarz spytał, czy w taki razie będzie mówić także w imieniu dzieci nienarodzonych. Horna-Cieślak poinformowała:

„To jest pytanie o coś innego. Będę rozmawiać z młodymi ludźmi jak oni postrzegają rzeczywistość. Temat dzieci nienarodzonych chcę konsultować z dziećmi. Przedstawię opinię każdego dziecka, które w tej sprawie się wyrazi. Będę rozmawiała z dziećmi, które mają różny światopogląd i myślenie o świecie. Myślę, że to jest fair traktowanie dzieci i takich zagadnień”.

Horna-Cieślak zapytana, ile płci istnieje powiedziała, że nauka idzie w tym zakresie do przodu oraz niebinarność jest faktem. W kwestiach rozstrzygania momentu zmiany płci u młodzieży zaznaczyła, że nie jest ekspertem w tej dziedzinie i głos należy oddać specjalistom. Dopytywana dodała, że „każdy powinien podejmować decyzje według własnego sumienia i zdania”. Chciałaby zajęć z edukacji seksualnej przeprowadzanych w porozumieniu z rodzicami. Powiedziała również:

„Myślę, że dzieci powinny decydować, czy chcą uczestniczyć w takich zajęciach. Nie musimy ludziom coś ciągle narzucać, dajmy im żyć. Wierzę w dialog, mam znajomych o różnym światopoglądzie i dobrze się ze sobą mamy” – podsumowała.

Jako Rzecznik Praw Dziecka obejmie urząd za ok. dwa tygodnie.


Zobacz także: Kandydatka na Rzecznika Praw Dziecka: szkolne oceny z wychowania naruszają prawa ucznia i należy je znieść


Źródło: rmf.fm

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama