„Jezus z wysokości krzyża daje nam Maryję, aby była naszą Matką, Ona prosi za nami. Jest nam dana, aby nas wspierać i prowadzić do Ojca. A dziś chcemy dziękować, że w niebie mamy Matkę, abyśmy swoim życiem zasługiwali na miano Jej dzieci” – powiedział ks. Stankiewicz, wicekustosz licheńskiego sanktuarium, witając przybyłych na odpust pielgrzymów.
Ks. Rafał Krauze MIC, proboszcz parafii pw. św. Doroty w Licheniu Starym, przewodniczył Mszy św. odpustowej sprawowanej przed Cudownym Obrazem Matki Bożej Licheńskiej. W koncelebrze uczestniczyli także: ks. Artur Krzyżanowski, proboszcz parafii pw. bł. Jerzego Matulewicza w Koninie-Laskówcu oraz ks. Bartłomiej Pyka z parafii pw. św. Bartłomieja Apostoła w Koninie.
Pielgrzymów i parafian przybyłych na wspólną modlitwę powitał ks. Adam Stankiewicz MIC, wicekustosz licheńskiego sanktuarium, który, na wzór Maryi, zachęcał do życia Ewangelią i słowem Jezusa Chrystusa. „Jezus z wysokości krzyża daje nam Maryję, aby była naszą Matką, Ona prosi za nami. Jest nam dana, aby nas wspierać i prowadzić do Ojca. A dziś chcemy dziękować, że w niebie mamy Matkę, abyśmy swoim życiem zasługiwali na miano Jej dzieci” – powiedział ks. Stankiewicz.
Homilię ks. Rafał Krauze MIC rozpoczął od łacińskiej sentencji będącej wezwaniem ojców kartuzów znajdującym się w każdym ich klasztorze „Stoi krzyż, chociaż świat się kręci” – mówił. W ten sposób marianin zwrócił uwagę na fakt, że ludzie żyjący w dzisiejszym świecie nie mają czasu na wiele spraw będąc pochłoniętymi sprawami życiowymi. „Maryja stoi pod krzyżem. Oznacza to Jej godność. Nie narzeka, nie złorzeczy, nie przeklina. Ona jest. Stoi z godnością jako Matka Boża. Naśladuje Swojego Syna niosąc Swój krzyż. Nie tylko rozpacza. Pod krzyżem została naszą Matką. Tam podjęła nową misję – jest Matką nas wszystkich” – mówił ks. Krauze.
Odnosząc się do Cudownego Obrazu Matki Bożej Licheńskiej powiedział, iż w wizerunku licheńskim Maryja ma orła białego na piersi. Zaznaczył, że w czasach, gdy Polska doświadczała wielu trudów ze strony zaborców, ludzie gromadzili się przed Jej obrazem i prosili o wstawiennictwo, pomoc, wolność. „Maryja jest Tą, która jest z nami pod krzyżem. Uczy nas, jak z godnością mamy znosić swoje problemy, bóle, rozterki. Stoi pod krzyżem i wstawia się za nami przede wszystkim o cud uzdrowienia naszej wiary. Płacze nad tym krzyżem, na którym ja krzyżuję Jej Syna i innych, czyniąc zło. Jako Matka, która prosi i wola o nawrócenie i pokutę. Ostrzega przed apokalipsą, karą, która może nadejść. Tak też było podczas objawień w lesie grąblińskim” – mówił.
Homileta podkreślił, że pomimo naszych upadków i błądzenia, ona cierpliwie stoi pod krzyżem nawet wówczas, gdy odchodzimy od Jej Syna. Zachęcał, abyśmy zabrali Ją dziś do swoich domów, gdyż jeśli będziemy ufać Jej matczynej miłości, wówczas doświadczymy zmartwychwstania. „Prośmy Ją dziś o wstawiennictwo, abyśmy rozpoznali nasz krzyż i rozpoznali te miejsca, gdy krzyżujemy innych przez nasze grzechy i wady, gdy ranimy się nawzajem i sprawiamy sobie nawzajem krzyże. Módlmy się o pokutę, aby wypełniła się wola Boga, która zawarta jest w modlitwie Ojcze Nasz” – apelował.
Na koniec uroczystej sumy odpustowej kapłani, asysta liturgiczna oraz wierni wyruszyli w procesji maryjnej alejkami licheńskiego sanktuarium. Po powrocie do bazyliki przewodniczący Eucharystii odczytał modlitwę zawierzenia Matce Bożej Licheńskiej, Patronce Szczęścia Rodzinnego. Podczas uroczystej sumy odpustowej śpiewał chór bazyliki licheńskiej Stabat Mater pod dyrekcją Jacka Hyżnego. Z kolei podczas procesji maryjnej grał Sanktuaryjny.