Dziś w całym kraju odbywają się marsze papieskie. Na miejscu w Warszawie jest reporterka portalu Opoka Agata Ślusarczyk, która zapytała ludzi, za co są wdzięczni św. Janowi Pawłowi II.
W rocznicę śmierci św. Jana Pawła II odbywają się w całej Polsce marsze, podczas których Polacy pragną pokazać, jak bardzo są wdzięczni papieżowi, który tak bardzo miłował swoją Ojczyznę.
Na Narodowy Marsz Papieski w Warszawie przybył tłum ludzi, którym bliskie jest nauczanie św. Jana Pawła II. I to nie tylko są Warszawiacy. Tego dnia wszyscy chcą być razem, aby dziękować za dar życia Wielkiego Papieża. Trzymają w dłoniach portrety Jana Pawła II, flagi, banery z napisami m.in. „Nie lękajcie się". Mają przypięte znaczki z wizerunkiem wielkiego rodaka.
Na miejscu jest nasza reporterka Agata Ślusarczyk, która zapytała uczestników marszu, za co konkretnie są wdzięczni świętemu.
„Pamiętam pierwszą pielgrzymkę Jana Pawła II do Polski. Brałam udział w czuwaniu na krakowskim Rynku. Czuło się wtedy wielką wspólnotę. Jedność w myśleniu. To był już wtedy ten impuls, który spowodował zmiany w Polsce. Zdecydowanie! Atmosfera wtedy była niesamowita. Dla mnie Jan Paweł II jest wzorem. To był człowiek, który sprawił, że się podnieśliśmy jako Polacy. Za to jestem mu wdzięczna. Papież dał siłę narodowi" – mówi pani Alicja, która na marsz do stolicy przyjechała aż z Żywca.
Dodała, że jako nauczycielka widzi, że kiedy wyrzuca się z serca młodzieży Boga, to oni zostają sami ze swoimi problemami. Tracą się wartości, które nadawałyby ich życiu większy sens.
Fot. Agata Ślusarczyk, opoka.org.pl„16 czerwca 1979 roku brałam ślub, czyli wtedy, gdy Ojciec Święty był po raz pierwszy w Polsce. Dlatego specjalnie wyciągnęłam dziś chustkę, którą właśnie mam na sobie, a którą miałam na oczepiny. Jestem wdzięczna Janowi Pawłowi za jego nauczanie. Za jego walkę o rodziny. Za to wszystko, co mówił o rodzinie. Bliskie mi są jego słowa, że rodzina jest ostoją życia chrześcijańskiego dla nas wszystkich. Modlitwa w rodzinnie jest bezcenna" – podkreśla z kolei pani Alicja, która przyjechała z kolei z Łowicza. „Papież mówił, że jeśli rodzina będzie zjednoczona na modlitwie, to będzie silna. I to jest ważne" – dodała.
Na ulicach Warszawy powiewają banery m.in. z Łomży, czy Bielska-Białej. Na marszu obecni są i młodsi i starsi. Księża, siostry zakonne, jak i harleyowcy.